Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci bawiły się wśród barszczu Sosnowskiego

Rajmund Wełnic
Na placu zabaw w Krosinie (gmina Grzmiąca) wyrosło poletko piekielnie niebezpiecznego barszczu Sosnowskiego. Rodzice są przerażeni, wójt uruchamia strażaków.
Na placu zabaw w Krosinie (gmina Grzmiąca) wyrosło poletko piekielnie niebezpiecznego barszczu Sosnowskiego. Rodzice są przerażeni, wójt uruchamia strażaków. Czytelnik
Na placu zabaw w Krosinie (gmina Grzmiąca) wyrosło poletko piekielnie niebezpiecznego barszczu Sosnowskiego. Rodzice są przerażeni, wójt uruchamia strażaków.

O sprawie powiadomił nas Mateusz Stalko, mieszkaniec Krosina. - Urząd Gminy Grzmiąca po zamknięciu szkoły za poprzedniego wójta zasponsorował nam plac zabaw dla dzieci w pobliżu nieczynnej już szkoły - mówi. - W trakcie budowy placu zabaw była przywożona ziemia i widocznie wtedy przywieziony został barszcz Sosnowskiego, parzącą roślinę. Ostatnio w wyniku poparzenia zmarła w Polsce jedna osoba. Z tego co wiem już od dłuższego czasu gmina miała usunąć barszcz.
Do dnia dzisiejszego (rozmawialiśmy w ubiegłym tygodniu) nie został usunięty, mało tego trawa rośnie po kolana a dzieci nie maja miejsca do zabawy. W Krosinie i pobliżu miejscowości nie występował nigdy barszcz, aż do dnia w którym powstał plac zabaw. Podobna sytuacja była też w samej Grzmiącej na terenie szkoły, gdzie pod koniec roku szkolnego zamknięto plac zabaw z tego powodu.

Wójt Grzmiącej Tadeusz Hajkowicz zapewnia nas, że gdy tylko dowiedział się o groźnej roślinie na placu zabaw w Krosinie, polecił strażakom z OSP jej usunięcie. - To ognisko barszczu Sosnowskiego i inne pojawiające się w różnych częściach gminy to pozostałość po inwestycjach wodno-ściekowych - wójt mówi, że zielsko rozwleczono rozwożąc ziemię z wykopów pod to zadanie. Faktem jest też, że Grzmiąca - szczególnie okolice Równego - są nim zainfekowane od lat 80. gdy do PGR sprowadzono tę roślinę, która miała dostarczać paszy dla bydła. Dziś walka z nimi jest bardzo trudna i kosztowna. Nie wystarczy parzącej rośliny ściąć (i to jeszcze przed rozsianiem nasion), ale trzeba jeszcze usunąć system korzeniowy i najlepiej jeszcze użyć środków chemicznych.

Już dwa lata temu na terenie gminy Grzmiącej stwierdzono ponad 11 hektarów zajętych przez barszcz. - Są miejsca, gdzie są tego całe łany, musimy się za to wziąć w zdecydowany sposób - mówi wójt. - Ale nie tylko my, także właściciele i dzierżawcy działek z Agencji Nieruchomości Rolnych, którzy często są spoza gminy i zupełnie się nie interesują swoją ziemią. Wszystkie sołectwa dostały kosy i będą walczyć z barszczem Sosnowskiego.

To jednak może nie wystarczyć, bo - jak napisaliśmy - zielsko jest oporne. Dwa lata temu Grzmiąca testowała urządzenia norweskiej firmy Heatweed Technologies, które skutecznie zwalczają barszcz Sosnowskiego. I - co najważniejsze - robią to bez szkodliwych dla otoczenia herbicydów, którymi najczęściej niszczy się ten chwast. Metoda polega na podaniu przy pomocy lancy gorącej wody o temperaturze 97 stopni w okolice korzenia. Z uwagi na koszty (zakup maszyny to 120 tys. zł) z pomysłu jednak zrezygnowano.

Barszcz Sosnowskiego pochodzi z rejonu Kaukazu, a do Polski sprowadzono go, bo miał się stać paszą dla zwierząt. Eksperyment nie powiódł się, ale roślina znalazła w naszym klimacie świetne warunki do rozwoju. Osiąga wysokość nawet 4-5 metrów, dwa razy tyle co w swojej ojczyźnie. Bezpośredni kontakt z barszczem grozi trudno gojącymi się oparzeniami. Niebezpieczne są włoski pokrywające łodygi i liście, które wydzielają parzącą substancję znajdującą się w soku rośliny.

Jedna roślina może wydać nawet 40 tysięcy nasion, które potrafią zachować zdolność kiełkowania minimum 4 lata.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!