Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki armii dobrych serc żołnierz i jego synek wygrali wyścig z czasem

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
- To była najtrudniejsza misja w moim życiu. Ma jednak piękny wymiar. Zbiórkę tworzą ludzie, a ja każdego dnia przekonywałem się, jacy są wspaniali – akcentuje Maciej Karaś, tata chorego na rdzeniowy zanik mięśni Frania. 2-latek otrzyma lek wart 10 mln zł.
- To była najtrudniejsza misja w moim życiu. Ma jednak piękny wymiar. Zbiórkę tworzą ludzie, a ja każdego dnia przekonywałem się, jacy są wspaniali – akcentuje Maciej Karaś, tata chorego na rdzeniowy zanik mięśni Frania. 2-latek otrzyma lek wart 10 mln zł. Mat. prywatne
Żołnierz w wojnie na śmierć i życie potrzebuje skutecznego oręża. Kapral Maciej Karaś, by wygrać walkę o życie niespełna 2-letniego synka, potrzebował niezwykle drogiej broni – leku za 10 mln złotych. Ruszył w Polskę, prosić o wsparcie. I otrzymał je!

- Wielka ulga, ogromna wdzięczność, wzruszenie, bezgraniczna radość – czuję wszystkie te emocje jednocześnie – mówi kapral Maciej Karaś, żołnierz w 21. Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej w Jarosławiu. - W akcję włączyło się mnóstwo osób, a jej efekt i nade wszystko czas, w którym udało się zebrać tę gigantyczną kwotę pieniędzy na lek dla Franka, przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli i uratowali mojego synka. Lek otrzyma w ciągu miesiąca w klinice w Lublinie. Zdążyliśmy!

Kapral Maciej Karaś od trzynastu lat jest żołnierzem Wojska Polskiego. Służył m.in. na granicy polsko-białoruskiej. Stoczył najważniejszą w swoim życiu walkę. Celem tej misji było uratowanie synka - niespełna dwuletni Franciszek choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Początkowo u maluszka zdiagnozowano zespół padaczkowy i to tej chorobie przypisywano wszystkie objawy. Pod koniec ubiegłego roku lekarze zmienili diagnozę.

Niestety, rdzeniowy zanik mięśni został u dziecka wykryty dopiero w czternastym miesiącu życia, dlatego Franek nie mógł zostać objęty refundacją najszybciej działającego i najskuteczniejszego leku na SMA. Przyjmuje lek o nazwie Spinraza, który musi być podawany co cztery miesiące, do końca życia. Zolgensma implementowana jest raz, a zastosowanie terapii genowej da dziecku szansę na życie bez bolesnych zastrzyków do kręgosłupa i, co najważniejsze, jest w stanie uchronić go od kalectwa oraz w najgorszym scenariuszu – śmierci.

Koszt terapii genowej Zolgensmą wynosi 10 milionów złotych. Kapral Maciej Karaś nie poddał się. - Jestem żołnierzem, jestem nauczony walczyć. Wspiera mnie w tym armia ludzi o dobrych sercach. To moi przyjaciele ze służb mundurowych, ale też tysiące darczyńców, którzy każdym podarowanym groszem przybliżają nas do spełnienia marzenia o zakupie leku – mówił nam, gdy odwiedził Koszalin. Odwiedził, bowiem 18 stycznia wyruszył w trasę po Polsce, aby spotykać się z ludźmi i osobiście prosić o wsparcie dla syna pod hasłem ,,Nigdy nie zostawiamy swoich – Mundurowi w walce z SMA’’. Karaś przyjeżdżał do jednostek wojskowych, komend oraz wszystkich instytucji, które zechciały go przyjąć. Był m.in. w Olsztynie, Toruniu, Warszawie, Rzeszowie. Przyjechał również do Koszalina – do 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego i Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie – oraz do Słupska.

- Opowiadałem o moim małym wojowniku i tym, jak ścigamy się… z czasem i kilogramami. Naszym przeciwnikiem był upływający czas, ponieważ lek w Polsce podaje się dzieciom do 13,5 kg. Franciszek waży obecnie 10,5 kg – mówi nam kapral Karaś.

Żołnierz marzył, by koszmar walki o dziecko już się skończył. By mógł powiedzieć synkowi: będziesz zdrowy! – I już mu to powiedziałem! 18 stycznia, kiedy ruszałem w trasę, mieliśmy na koncie 1,3 mln zł. W ciągu niespełna dwóch miesięcy udało się zebrać 8,7 mln zł. To dzięki moim przyjaciołom w mundurach, ale też tysiącom osób, które wsparły zbiórkę. Każdemu z Was dziś najpiękniej dziękuję. Lek jest w stu procentach skuteczny, więc śmiało mogę powiedzieć – pomogliście uratować Frania! - podsumowuje żołnierz.

Dziś Franio czuje się dość dobrze. Jest osłabiony i podatny na infekcje. SMA zaatakowało mięśnie krtani, pojawiły się problemy z oddychaniem. Ale, tak jak tata, mały wojownik walczy. Wkrótce, by wygrać zdrowie, dostanie broń – lek za 10 mln zł. Kupiliście go wy – ludzie o wielkich sercach. Dziękujemy!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera