Dzień otwarty w koszalińskim Ekonomie. Uczniowie myślą o przyszłości

Odwiedzający mieli również okazję uczestniczyć w zajęciach przygotowanych specjalnie na ten dzień.

- Obserwujemy duże zainteresowanie, o czym świadczyć może fakt, że trzeba było utworzyć dwie równoległe klasy o profilu technik żywienia i usług gastronomicznych - powiedział nam Zbigniew Walczak, kierownik szkolenia praktycznego w gastronomicznych przedmiotach zawodowych.

- Otwieramy także trzecią klasę na poziomie branżowej szkoły I stopnia o profilu kucharz. Nasi absolwenci pracują jeszcze w trakcie trwania edukacji, w weekendy dorabiają np. w zakładach gastronomicznych. Szkoły zawodowe na przestrzeni ostatnich kilku lat zmieniają się, są mocno ukierunkowane na praktykę, mają bogate wyposażenie pracowni, odzwierciedlające realne warunki pracy u pracodawców, czego zresztą oni od nas oczekują - dodał.

Oprócz profili gastronomicznych, wielkim zainteresowaniem cieszy się specjalizacja technik logistyk, czy technik ekonomista i technik rachunkowości. Wobec zmieniających się systemów podatkowych to bardzo pożądane kierunki.

Odwiedzający Ekonoma uczniowie mogli zapoznać się m.in. z nowoczesną pracownią informatyczno-multimedialną, zrealizowaną w ramach wartego milion złotych projektu pn. Koszalińska Szkoła Ćwiczeń, dofinansowanego przez Urząd Miejski. Oprócz informatyki, w tej pracowni uczniowie mają zajęcia z przedmiotów zawodowych, czyli technik rachunkowości, technik logistyki, czy nawet hotelarstwa.

- Nasza młodzież, oprócz matury, ma jeszcze egzaminy z przedmiotów zawodowych, stąd konieczne jest odpowiednie wyposażenie naszych pracowni - mówił Szymon Konefał, dyrektor ZS nr 1.

- Całą placówkę budujemy właśnie wokół zawodów, wokół praktyki. Dysponujemy bardzo nowoczesnym sprzętem, co nas bardzo cieszy, ale też ułatwia młodzieży przyswajanie umiejętności. Współpracując z pracodawcami, wiemy, czego oczekują, więc nasza oferta odpowiada zapotrzebowaniu na rynku pracy. Uczniowie patrzą na swoją przyszłość praktycznie. Zwracają uwagę na korzyści, które płyną z danego zawodu. Wiedzą, że dyplom zawodowy jest mierzalną, realną wartością na rynku pracy - podsumował dyrektor Konefał.