W sobotnie popołudnie po mszy świętej w kościele garnizonowym w Szczecinku około setka osób przeszła pod dawną zbrojownię przy ulicy Kościuszki, gdzie po wojnie mieściła się siedziba Urzędu Bezpieczeństwa.
Wśród nich harcerze, kibice, działacze Pis, sporo mieszkańców Szczecinka, a przede wszystkim Maria Sosnowska, która w komunistycznym więzieniu spędziła 3 lata za "próbę obalenia władzy ludowej", jako działaczka konspiracyjnej Europejskiej Armii Podziemnej oraz Kazimierz Pieńkowski, żołnierz Bojowego Oddziału Armii walczącego po wojnie w Szczecinku i okolicach.
- Gdy przyjechaliśmy do Szczecinka z Kresów było tu pełno sowieckiego wojska, z rąk jednych Rosjan wpadliśmy w ręce drugich - wspomina M. Sosnowska. - Wtedy wszyscy liczyliśmy na wybuch III wojny światowej, a na każdej ulicy było kilka organizacji konspiracyjnych.
Kilka słów o "żołnierzach wyklętych" wygłosił Jerzy Dudź, szef szczecineckiego Muzeum Regionalnego i radny PiS, zaśpiewano hymn, a kibice wznosili antykomunistyczne hasła. Zgromadzenie obserwowały znaczne siły policji, które nagrywały także jej przebieg.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?