Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa AZS Koszalin kontra KPR Gminy Kobierzyce. Wszystkie ręce na pokład

kmb
Hanna Rycharska (z lewej) i Romana Roszak w niedawnym meczu z Perłą Lublin
Hanna Rycharska (z lewej) i Romana Roszak w niedawnym meczu z Perłą Lublin Łukasz Kaczanowski
Przed Energą AZS Koszalin, po niedawnym starciu z mistrzyniami Polski, kolejne wymagające zadanie, czyli mecz na własnym terenie przeciwko KPR Gminy Kobierzyce (niedziela, godz. 16.30, hala widowiskowo-sportowa przy ul. Śniadeckich). To zespół wymagający i nieprzewidywalny.

O ile w poprzednim sezonie niedzielnego rywala biało-zielonych zabrakło w górnych szóstkach i w rundzie zasadniczej dwukrotnie wygrywały z nim Energetyczne (30:26 u siebie, 26:21 na wyjeździe), o tyle w przedsezonowym turnieju w Elblągu to Kobierzyce okazały się lepsze (25:20). Do tego właściwą grę o punkty teoretycznie niżej notowany przeciwnik zaczął z wysokiego "c", bo po pięciu kolejkach ma na koncie cztery zwycięstwa i raptem punkt straty do wicelidera z Koszalina.

- Kobierzyce to budowana systematycznie drużyna, w której doszło do zmian, przez co teraz jest ona groźniejsza i ma większy potencjał - przestrzegał Waldemar Szafulski, drugi trener Energi AZS. - O ile w poprzednich sezonach nie udało im się zagrać w górnych szóstkach, tak teraz wydaje się, że wreszcie ten cel zrealizują. To trudny rywal, ambitnie i zespołowo walczący. Wyniki przedsezonowych sparingów oraz to, jak Kobierzyce wyglądają na początku sezonu, nie są przypadkowe - dodał.
Dlatego gospodynie do spotkania przystąpią z respektem i skoncentrowane. I powalczą o pełną pulę, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Brązowy medal w minionym sezonie tylko zwiększył motywację zespołu i wywindował oczekiwania. Póki co koszalińskie szczypiornistki udowadniają, że potrafią im sprostać. Pozycja w tabeli, czy gra jak równy z równym z faworyzowaną Perłą mogą być pierwszymi z brzegu przykładami.

- Takie mecze, jak ten przed tygodniem pozwalają uwierzyć, że kierunek, w jakim zmierzamy i jak przygotowujemy zespół, są właściwe - przyznał trener Szafulski. - To też mecz, po którym można wyciągnąć sporo wartościowych wniosków. Paradoksem było w nim choćby to, że dziewczyny były lepsze w pierwszej połowie, choć minimalnie ją przegrały. Zawiodła skuteczność, bo aż sześć niewykorzystanych stuprocentowych okazji zrobiło swoje. To na pewno element do poprawy w niedzielę i na kolejne mecze. Za to w drugiej połowie doprowadziliśmy do wyrównania, ale jednak Perła wyglądała lepiej. A karne to już loteria. Dlatego, patrząc na aktualną formę naszych zawodniczek, jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o najbliższe spotkanie - podsumował Szafulski.

Ze spraw kadrowych, pod znakiem zapytania stoi jedynie występ narzekającej na uraz rozgrywającej Pauli Mazurek. Pozostałe zawodniczki są w pełni sił i gotowe do gry.

Zobacz także: Koszalin: Energa AZS Koszalin - MKS Piotrcovia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo