Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa AZS Koszalin: Siódme miejsce to niewątpliwie rozczarowanie

Jacek Wójcik
W twardej walce o miejsce w półfinale mistrzostw Polski Akademiczki uległy Startowi Elbląg
W twardej walce o miejsce w półfinale mistrzostw Polski Akademiczki uległy Startowi Elbląg Jacek Wójcik
Siódme miejsce w zakończonym sezonie to niewątpliwie rozczarowanie dla kibiców oraz zawodniczek Energi AZS Koszalin.

Do rozgrywek 2014/15 Energa AZS startowała po kolejnej kadrowej rewolucji. Latem odeszło aż 12 zawodniczek (część na wypożyczenia). Obok kilku sprowadzonych sezon wcześniej, które w mniejszym lub większym stopniu się nie spra-wdziły, ze względu na zaległości finansowe odeszły należące od kilku lat do filarów zespołu rozgrywające Tatiana Bilenia i Sylwia Lisewska. Bardzo blisko pójścia w ich ślady była kołowa Sylwia Matuszczyk.

Miejsce dwunastki, która opuściła zespół zajęły... cztery nowe. Beata Kowalczyk, Karolina Kalska, Kirsten Balle i - w mniejszym stopniu - Ioana Manoila, okazały się wzmocnieniami. Od początku jednak drużyna grała w bardzo szczupłym składzie, co stanowiło problem najpierw dla trenera Reidara Moisteda, a po jego odejściu dla Edwarda Jankowskiego nie tylko podczas meczów, ale również podczas treningów, gdzie przeprowadzenie zajęć taktycznych bez drugiej siódemki było praktycznie niemożliwe. W tej sytuacji zajęcie 3. miejsce na półmetku rozgrywek, a następnie obronienie go na koniec sezonu zasadniczego trzeba uznać za bardzo duże osiągnięcie. Grając często z jedną zmienniczką w polu Akademiczki wytrzymały bardzo dobrze sezon zasadniczy pod względem fizycznym.

- To był wyjątkowy sezon. Chociaż było nas tak mało, oddawałyśmy wszystkie siły i całe serce w każdym meczu - podkreśliła Paulina Muchocka, która z nominalnej skrzydłowej zmieniła się w zawodniczkę grającą niemal na wszystkich - poza bramką - pozycjach. I to grającą bardzo dobrze. Z roli liderki zespołu wywiązywała się Aleksandra Kobyłecka, a rozgrywającej Joanna Chmiel. Mocnym punktem AZS była bramka. Kadrowiczka Izabela Prudzienica i kapitan zespołu B. Kowalczyk pomogły zespołowi wygrać wiele spotkań. Do momentu odejścia Balle na kole był podział zadań na defensywne dla Dunki i ofensywne dla Matuszczyk. Po rezygnacji Balle, borykająca się od dłuższego czasu z problemami zdrowotnymi Matuszczyk miała ciężko. Rywalki mogły skupić się na obronie przeciwko niej, bo AZS nie mógł postraszyć rzutem z drugiej linii.

Odejście w trakcie sezonu Dunki i kapryśnej Serbki Sary Garović jeszcze bardziej pogłębiło problemy kadrowe. Sprowadzenie rozgrywającej Romany Fornalik i tuż przed play-off skrzydłowej Katarzyny Stasiak nie rozwiązało problemów. Braki kadrowe odbiły się w play-off. Dwie minimalne porażki ze Startem Elbląg, który mimo dysponowania bardziej kompletnym składem, był w zasięgu Akademiczek, to duże rozczarowanie dla zawodniczek i kibiców. - Wygrana i awans do czwórki były w naszym zasięgu - oceniła P. Muchocka - Mogłyśmy pokonać Start w obydwu meczach. Czegoś jednak zabrakło. Trudno powiedzieć czego.
O ile porażka z dość silnym Startem była niemiłą niespodzianką, to przegrany dwumecz z KPR Jelenia Góra uznać trzeba za największą wpadką w sezonie. Zamiast walki o medale pozostała rywalizacja o 7. miejsce z Ruchem Chorzów, wygrana zresztą łatwo i w dobrym stylu. - Szkoda, że skończyło się tylko na siódmym miejscu, ale mimo wszystko kończymy ten sezon z podniesioną głową - powiedziała P. Muchocka.

Siódma lokata na koniec sezonu to najgorsza pozycja AZS od lat. Po brązowym medalu w 2013 r. w ciągu dwóch sezonów zespół spadł o 4 pozycje w klasyfikacji mistrzostw Polski. W kolejnych rozgrywkach ten trend Energa AZS zamierza odwrócić w nowym składzie, ale z dotychczasowym trenerem E. Jankowskim. Z brązowych medalistek z 2013 r. zostaje już tylko Chmiel. Odchodzą Kobyłecka, Matuszczyk i Mu-chocka. Kibice będą musieli przyzwyczaić się do nowych nazwisk. Część klub już ujawnił. Kolejnych spodziewać się można w najbliższych tygodniach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!