MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Turowska szlifuje diamenty [wideo]

Joanna Krężelewska
Te wokalne, oczywiście. Na scenie widzimy jej podopiecznych, a ona - choć znają ją setki osób - zazwyczaj zostaje w cieniu widowni. Ewa Turowska obchodzi jubileusz 35 lat pracy zawodowej.

Samo Mini Studio Poezji i Piosenki, które od 17 lat prowadzi, wykształciło dziesiątki wokalistów. Śpiewem, ale i tańcem oraz poezją uświetniają wiele koszalińskich - i nie tylko - imprez. Na festiwalach wokalistki Studia zdobywają najwyższe miejsca. Na co dzień muzyczne i aktorskie szlify zdobywają u Ewy Turowskiej, instruktorki CK105. Pani Ewa pracę zaczynała jeszcze w Miejskim Ośrodku Kultury, który mieścił się przy ul. Orlej. Z okazji swojego jubileuszu koszalinianka szykuje wspaniałą imprezę.

- 35 lat pracy zawodowej. W CK105 od 25 lat. Jak zaczęła się Pani współpraca z młodzieżą?

- Kolega gitarzysta Marek Dziedzic zaproponował mi pracę w Miejskim Ośrodku Kultury. Skończyłam wtedy studium kulturalno-oświatowe i zostałam kierownikiem. Ale bardziej odpowiadała mi rola instruktora, wychowawcy młodzieży. Zaczęłam opiekować się grupą break dance, który to 25 lat temu nie był tak hołubiony, jak dziś. Potem sama założyłam zespół taneczny, ale chciałam do niego dodać emocje związane ze słowem, z wierszem, aktorstwem. Za namową nieodżałowanego Krzysztofa Ziembińskiego, założyłam Mini Studio Poezji i Piosenki. I tak trwamy od 17 lat. Niby to Mini Studio, ale obok 8-latków są u nas i 19-latki.

- Śledzi Pani kariery swoich uczniów? Daria Zawiałow czy Michał Gunerka to artyści znani dziś nie tylko w Koszalinie, ale i w Polsce.

- Oczywiście. Daria to nasza perełeczka. Ale jest i Monika Bernaś, jest Beata Kawczyńska, która gra w BTD rolę Julii w spektaklu "Romeo i Julia", Lena Sokalska, która ma dziś zespół M Kwadrat.Wiktoria Wizner, która studiuje na wydziale wokalno-aktorskim na Akademii Wychowania Muzycznego w Bydgoszczy i będzie diwą operową. I wystąpi w Koszalinie 28 lutego na widowisku z okazji mojego jubileuszu. Agata Jaśkiewicz też przyjedzie. Jest solistką, śpiewa w chórze doskonałego zespołu folklorystycznego Kortowo w Olsztynie.

- Czyli szlifuje Pani diamenty. Policzyła Pani kiedyś swoich wszystkich uczniów?

- (śmiech) To chyba niemożliwe! Niedawno znalazłam dziennik z 2004 roku, wtedy było około 50 członków zespołu.

- Co młodzi najchętniej śpiewają? Pomaga im Pani w wyborze repertuaru?

- Wybory i zamiłowania muzyczne są różne. Ale staram się nad tym panować, by nie były to utwory płaskie i plastykowe. Chcę umożliwić im sięgnięcie do rzeczy bardziej wartościowych. Śpiewamy i Osiecką, i Przyborę, ale nie tylko, również swing i jazz. Młodsze dzieci śpiewają piosenki Jeżowskiej. Albo piosenki ze świetnego festiwalu "Wygraj sukces".

- Na przestrzeni lat zauważyła Pani okresy boomu na śpiewanie?

- Mówi się, że teraz tak jest, a powodem są programy typu "Mam talent" czy "Must Be The Music". Ale u mnie zawsze był komplet. Może dlatego, że często występujemy w mieście i poza i w ten sposób dzieci i rodzicie dowiadują się, że istniejemy. Ja podziwiam swoje dzieci, bo zdolności to jedno, ale z własnej i nieprzymuszonej woli przychodzą, mierzą się z repertuarem, tremą. Nabierają scenicznej krzepy. Jadą na festiwal, ale nie zawsze tam się wygrywa, a to czasem boli. Ale mówię im wtedy, że musi być konkurent, bo inaczej przecież nie byłoby tych rozśpiewanych konkursów.

- Jak właściwie można dostać się do Mini Studia?

- Przyjść na zajęcia. Nawet w ciągu roku.

- A na koniec - słyszała pani, jakie ma przezwisko?

- Nie...

- Koszalińska Ela Zapendowska.

- O matko! Chyba tylko się cieszyć! Poznałam ją osobiście. Wielokrotnie spotykałyśmy się na ogólnopolskich czy międzynarodowych festiwalach. Ona przyjeżdża jako juror, a ja z wianuszkiem podopiecznych. Ale to miłe porównanie!

Fot. Radosław Brzostek

Podpis:

W 2013 roku podopieczni Ewy Turowskiej w konkursach wokalnych i recytatorskich zdobyli w sumie... 85 nagród i wyróżnień. - Mam się z czego cieszyć. Mam z kogo być dumna - podkreśla instruktorka. Mówi też o widowisku z okazji jubileuszu. - Będzie to spektakl "Kiedy wreszcie dorosnę" w wykonaniu moich podopiecznych, 30 uzdolnionych artystów. Składa się z 16 standardów jazzowych, połączonych tekstem. Będzie również taniec, muzyka grana na żywo. Zapraszam 28 lutego do sali widowiskowej CK 105 na godz. 18. Bilety kosztują 10 złotych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!