Seniorka dała się oszukać przez telefon. Zadzwoniła do niej osoba, która podała się za pracownika ZUS. Wypytywała kobietę o liczbę kont bankowych i zgromadzone oszczędności. Po kilku godzinach telefon zadzwonił po raz kolejny – tym razem oszust przedstawił się jako funkcjonariusz policji.
- Rzekomy policjant poinformował 60-latkę, że zgromadzone na jej kontach pieniądze są zagrożone. Można zapobiec ich utracie, jednak konieczna jest pomoc mieszkanki Słupska i jak najszybsza wypłata ich z konta. Przerażona i zmanipulowana słupszczanka dostała od fałszywego policjanta wytyczne, do których miała się bezwzględnie stosować. W jednej z placówek bankowych wypłaciła kilkadziesiąt tysięcy złotych i wrzuciła je do wskazanego przez przestępców kosza na śmieci. Kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych kobieta wypłaciła w innym banku i również zostawiła je we wskazanym miejscu – relacjonuje Jakub Bagiński, oficer prasowy słupskiej Komendy Miejskiej Policji.
Zaraz po powrocie do domu, seniorka zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. Sprawę zgłosiła na policję (tę prawdziwą). Teraz funkcjonariusze ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia.
Policja radzi
Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz! Nie ma znaczenia, za kogo się podają. Gdy dzwoni osoba zainteresowana naszymi oszczędnościami natychmiast zakończ rozmowę i najlepiej z innego telefonu zadzwoń na numer alarmowy 112!
- Zwracamy się z apelem, również do osób młodych. Rozmawiajcie z rodzicami, dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzcie im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy lub z informacją, że ich oszczędności są zagrożone. Zwróćcie uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności – apeluje Jakub Bagiński.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?