Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradary do wzięcia. Każdy może je kupić

Marzena Sutryk
Marzena Sutryk
Taki oto straszak zawinięty w folię stoi na ul. Gnieźnieńskiej w Koszalinie, w pobliżu ronda Solidarności. Podobny jest przy ul. Władysława IV. W kilku miejscach ustawione są słupy ze skrzynkami w pełni sprawnymi - te „łapią” kierowców
Taki oto straszak zawinięty w folię stoi na ul. Gnieźnieńskiej w Koszalinie, w pobliżu ronda Solidarności. Podobny jest przy ul. Władysława IV. W kilku miejscach ustawione są słupy ze skrzynkami w pełni sprawnymi - te „łapią” kierowców Fot. radek koleŚnik
Szczecinek wystawił dwa fotoradary na sprzedaż. Wcześniej zrobił to Białogard.

Odkąd straże gminne straciły uprawnienia do obsługi fotoradarów, wciąż nie wiadomo, co uczynić ze sprzętem za setki tysięcy złotych, które kupiły samorządy. Niektóre gminy przekazały przenośny sprzęt policji, inne zdecydowały się na sprzedaż fotoradarów, jak np. Białogard czy ostatnio Szczecinek. Tu wystawiono na sprzedaż dwa urządzenia, po 25 tys. zł każde, tyle że chętnych brak.

- By z fotoradarów mogła korzystać Inspekcja Transportu Drogowego, musiałaby w to doinwestować - mówi Grzegorz Grondys, komendant Straży Miejskiej w Szczecinku. - W całym kraju ten sprzęt, który wart jest wiele tysięcy, mógłby zarabiać miliony, a tak stoi bezużytecznie - dodaje. W Szczecinie radary trafiły do Muzeum Techniki. W Łodzi samorząd przekazał sprzęt na WOŚP. Tymczasem policja nie ukrywa, że ma ręce pełne roboty, jeżeli chodzi o schedę po strażach gminnych i rozliczenie wykroczeń sprzed cofnięcia uprawnień dla strażników.

Przypomnijmy: od stycznia stare niezałatwione sprawy mandatowe zostały przekazane policji. W komendzie wojewódzkiej w Szczecinie przyznają, że jest tego tak dużo, że trudno od ręki odpowiedzieć na pytanie o rząd wielkości. W samym tylko Koszalinie (z całego powiatu, a więc miasto Koszalin i osiem okolicznych gmin) komenda policji otrzymała od straży do wyjaśnienia ponad 2 tysiące spraw. - Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, czy po tym, jak straże gminne straciły uprawnienia na obsługę fotoradarów, wzrosło zagrożenie na drogach, bo kierowcy szybciej jeżdżą. W naszej ocenie kierowcy z roku na rok jeżdżą coraz szybciej i coraz więcej jest w statystykach przypadków przekroczenia przez nich dozwolonej prędkości - mówi Monika Kosiec, rzeczniczka KMP w Koszalinie. Tylko we wrześniu koszalińscy policjanci odnotowali 787 przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości.

W Białym Borze, który był w czołówce miast, jeżeli chodzi o wykorzystanie fotoradarów i płynących z tego profitów, straż miejska działa tylko do końca listopada. Zapadła bowiem decyzja o jej rozwiązaniu. Ale burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski już dziś wie, że bez fotoradarów jest zdecydowanie bardziej niebezpiecznie. - Robiliśmy u nas badania. Pokazały, że kierowcy zaczęli znacznie szybciej jeździć, także w terenie zabudowanym - mówi. I szybko znalazł na to sposób. W jego mieście stoją puste skrzynki na słupach. - Tam nie ma fotoradarów, ale to dobry straszak na kierowców, bo zwalniają - wyjaśnia. A że nie jest to do końca legalne? - To niech mnie ukarzą za to, że dbam o bezpieczeństwo - odpowiada samorządowiec.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Będą surowsze kary dla piratów drogowych? "Ważniejsze przywrócenie fotoradarów"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!