- Czy za pana kadencji fotoradary nadal będą symbolem Białego Boru i czy zamierza pan powściągnąc aktywność Straży Miejskiej w tej materii?
- Fotoradry niestety już chyba nieodwracalnie stały się symbolem naszego miasta, choć są gminy, które mają więcej tego typu urządzeń. My mamy trzy, w tym tylko jeden fotoradar mobilny. I jego także chciałbym umieścić w słupie. Na pewno nie zwiększymy ilości fotoradarów. I z pewnością nie jest to priorytet gminy. Z tej złej sławy, która do nas przylgnęła, chcielibyśmy też zrobić coś dobrego organizując targi bezpieczeństwa drogowego. Zdaję sobie sprawy, że z różnych powodów - także malejącej liczby zdarzeń na drodze - dochody z mandatów za przekroczenie prędkości spadają i będą spadać. Wkrótce policja i ministerstwo transportu zweryfikuje miejsca ustawienia fotoradarów. I bardzo dobrze, bo jestem zwolennikiem tego, aby stały tylko tam, gdzie poprawiają bezpieczeństwo na drodze. Ponadto są to pieniądze znaczone, które możemy przeznaczyć tylko na drogi i bezpieczeństwo publiczne.
- Jak pan przyjął wyniki głosowania, w którym zmiótł pan rywali?
- Gdy spłynęły wyniki z pierwszej komisji napięcie nieco spadło, go już wiedziałem, że jest dobrze. Ale nie spodziewałem się, że będzie to aż tak wysokie zwycięstwo. To historyczne osiągnięcie, bo do tej pory nikt w Białym Borze nie wygrał z taką przewagą. I pierwsza myśl, jaka mi przyszła to głowy to ciężar odpowiedzialności i zaufania, jakim obdarzyli mnie mieszkańcy gminy Biały Bór. Widać, że ludzie oczekiwali zmian, choć przecież jako były wiceburmistrz wiele spraw zaczynałem jeszcze z burmistrzem Franciszkiem Lechem Kwaśniewskim i będę chciał je dokończyć. Zwłaszcza, że były efektem naszych wspólnych decyzji i przemyśleń. Zmiany jednak będą, choć ewolucyjne. Będę chciał pokazać swoją nową jakość.
- Jakie zatem pierwsze decyzje?
- Myślę, że już od początku marca spore zmiany czekają Urząd Miejski. Będę chciał, aby godziny pracy były bardziej dostosowane do potrzeb mieszkańców. Myślę, że jeden dzień w tygodniu urząd będzie czynny dłużej. Na pewno trzeba też zwiększyć dostępność mieszkańców do usług prawnych naszego prawnika, przynajmniej raz w miesiącu będzie on udzielał bezpłatnych porad prawnych. Słowem, czeka nas optymalne ułożenie tego organizmu urzędniczego oraz delikatne zmiany kosmetyczne w zatrudnieniu.
- Będą zwolnienia?
- Pojedyncze na pewno tak.
- Będzie pan miał zastępcę?
- W najbliższych miesiącach na pewno nie, może z czasem, gdyby okazało się, że ilość obowiązków mnie przytłacza, ale tego nie zakładam.
- Nie jest pan mieszkańcem gminy Biały Bór, skąd więc aż takie poparcie?
- Tak, mieszkam w Szczecinku, w kampanii wyborczej dało się nawet słyszeć głosy, że jestem "okupantem ze Szczecinka". Ale przecież plaży z Białego Boru do Szczecinka nie wywiozę. Gorąco dziękuję wszystkim za głosy oddane na mnie i zaufanie, jakim obdarzyli mnie, człowieka z zewnątrz. Myślę, że zapracowałem na nie przez te dwa lata, gdy byłem wiceburmistrzem. Nie ukrywam, że jestem dumny z tego zaufania. I mam niecałe dwa lata, aby udowodnić, że nie zawiodę ludzi.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?