Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradary to już symbol Białego Boru. Nowy burmistrz to zmieni?

Rozmawiał Rajmund Wełnic
Paweł Mikołajewski, świeżo upieczony burmistrz Białego Boru.
Paweł Mikołajewski, świeżo upieczony burmistrz Białego Boru. Rajmund Wełnic
Rozmowa z Pawłem Mikołajewskim, nowym burmistrzem Białego Boru.

- Czy za pana kadencji fotoradary nadal będą symbolem Białego Boru i czy zamierza pan powściągnąc aktywność Straży Miejskiej w tej materii?

- Fotoradry niestety już chyba nieodwracalnie stały się symbolem naszego miasta, choć są gminy, które mają więcej tego typu urządzeń. My mamy trzy, w tym tylko jeden fotoradar mobilny. I jego także chciałbym umieścić w słupie. Na pewno nie zwiększymy ilości fotoradarów. I z pewnością nie jest to priorytet gminy. Z tej złej sławy, która do nas przylgnęła, chcielibyśmy też zrobić coś dobrego organizując targi bezpieczeństwa drogowego. Zdaję sobie sprawy, że z różnych powodów - także malejącej liczby zdarzeń na drodze - dochody z mandatów za przekroczenie prędkości spadają i będą spadać. Wkrótce policja i ministerstwo transportu zweryfikuje miejsca ustawienia fotoradarów. I bardzo dobrze, bo jestem zwolennikiem tego, aby stały tylko tam, gdzie poprawiają bezpieczeństwo na drodze. Ponadto są to pieniądze znaczone, które możemy przeznaczyć tylko na drogi i bezpieczeństwo publiczne.

- Jak pan przyjął wyniki głosowania, w którym zmiótł pan rywali?

- Gdy spłynęły wyniki z pierwszej komisji napięcie nieco spadło, go już wiedziałem, że jest dobrze. Ale nie spodziewałem się, że będzie to aż tak wysokie zwycięstwo. To historyczne osiągnięcie, bo do tej pory nikt w Białym Borze nie wygrał z taką przewagą. I pierwsza myśl, jaka mi przyszła to głowy to ciężar odpowiedzialności i zaufania, jakim obdarzyli mnie mieszkańcy gminy Biały Bór. Widać, że ludzie oczekiwali zmian, choć przecież jako były wiceburmistrz wiele spraw zaczynałem jeszcze z burmistrzem Franciszkiem Lechem Kwaśniewskim i będę chciał je dokończyć. Zwłaszcza, że były efektem naszych wspólnych decyzji i przemyśleń. Zmiany jednak będą, choć ewolucyjne. Będę chciał pokazać swoją nową jakość.

- Jakie zatem pierwsze decyzje?

- Myślę, że już od początku marca spore zmiany czekają Urząd Miejski. Będę chciał, aby godziny pracy były bardziej dostosowane do potrzeb mieszkańców. Myślę, że jeden dzień w tygodniu urząd będzie czynny dłużej. Na pewno trzeba też zwiększyć dostępność mieszkańców do usług prawnych naszego prawnika, przynajmniej raz w miesiącu będzie on udzielał bezpłatnych porad prawnych. Słowem, czeka nas optymalne ułożenie tego organizmu urzędniczego oraz delikatne zmiany kosmetyczne w zatrudnieniu.

- Będą zwolnienia?

- Pojedyncze na pewno tak.

- Będzie pan miał zastępcę?

- W najbliższych miesiącach na pewno nie, może z czasem, gdyby okazało się, że ilość obowiązków mnie przytłacza, ale tego nie zakładam.

- Nie jest pan mieszkańcem gminy Biały Bór, skąd więc aż takie poparcie?

- Tak, mieszkam w Szczecinku, w kampanii wyborczej dało się nawet słyszeć głosy, że jestem "okupantem ze Szczecinka". Ale przecież plaży z Białego Boru do Szczecinka nie wywiozę. Gorąco dziękuję wszystkim za głosy oddane na mnie i zaufanie, jakim obdarzyli mnie, człowieka z zewnątrz. Myślę, że zapracowałem na nie przez te dwa lata, gdy byłem wiceburmistrzem. Nie ukrywam, że jestem dumny z tego zaufania. I mam niecałe dwa lata, aby udowodnić, że nie zawiodę ludzi.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!