Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fuszerka za 10 milionów

(nik, ars)
Lampy wyglądają efektownie i to wszystko. Gdy się je zapali po zmroku, na stadionie niewiele widać...
Lampy wyglądają efektownie i to wszystko. Gdy się je zapali po zmroku, na stadionie niewiele widać... Krzysztof Tomasik
Otwarty niedawno z wielką pompą stadion 650-lecia w Słupsku - delikatnie mówiąc - rozczarował sportowców i kibiców. Wydano ogromne pieniądze na jego modernizację, a zapomniano o zamontowaniu porządnego oświetlenia. Efekt jest taki, że po zmroku na płycie stadionu ledwo widać piłkę. Jednym słowem - fuszerka.

To miała być jedna ze sztandarowych inwestycji prezydenta Słupska Macieja Kobylińskiego. Na remont stadionu wydano ponad 10 milionów złotych! Plany były piękne, a wyszło jak zwykle... Kilka dni temu na stadionie około godz. 19 przeprowadzono próbę oświetlenia. Działacze sportowi z Pomorskiego Związku Piłki Nożnej oraz komisji do spraw bezpieczeństwa i weryfikacji boisk chcieli sprawdzić, czy na stadionie będzie można wieczorami rozgrywać imprezy sportowe. Sprawdzian miał być tylko formalnością. Niestety...
- Lampy wyglądają ładnie i robią dobre wrażenie, ale tylko wtedy, gdy nie są zapalone - mówi nasz Czytelnik, który brał udział w testach oświetlenia (personalia zastrzeżone). - Po ich włączeniu okazało się, że na stadionie nie będzie można wieczorami rozgrywać meczów. Zawodnicy mieliby problem z wypatrzeniem piłki, nawet gdyby była całkiem biała. Wiele wskazuje na to, że podobny problem będą mieli lekkoatleci. Dla przykładu skoczni wzwyż światło lamp w ogóle nie obejmuje!
Krytycznie o oświetleniu obiektu wypowiada się też Józef Dąbrowski, kierownik biura podokręgu słupskiego Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w Słupsku: - Oświetlenie na stadionie bardziej przypomina oświetlenie parkowe niż wymagane przy rozgrywaniu zawodów sportowych. Mam wrażenie, że nie zostałoby zaakceptowane nawet jako oświetlenie pomocnicze. Oświetlona, i do tego słabo, jest jedynie część bieżni. Natomiast na boisku do gry w piłkę nożną panuje mrok - stwierdza J. Dąbrowski.
- Dziwię się, że z tego powodu robi się sensację. Oświetlenie, które obecnie funkcjonuje na stadionie, jest jedynie oświetleniem technicznym, przy którym treningi, i to tylko na bieżni, mogą rozgrywać lekkoatleci - twierdzi Henryk Jarosiewicz, dyrektor Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Tłumaczenie H. Jarosiewcza jest jednak mało przekonujące. No bo niby po co zapraszano na stadion komisję do spraw bezpieczeństwa i weryfikacji boisk, by sprawdziła czy po zmroku będzie można tam organizować imprezy sportowe?! Dodajmy, że kosztowna inwestycja ma więcej wad. Np. płyta boiska jest niewymiarowa. Nie wszystkie mecze będzie tu można rozgrywać.
Słupszczanie komentują, że wydano mnóstwo pieniędzy na marny bubel. - Pan prezydent postawił sobie pomnik i myślał, że wszyscy będą mu bili brawo. Niestety, wyszło z tego byle co - uważa Marian Bielecki, który często spaceruje w lasku koło stadionu. Natomiast kibic "Gryfa Słupsk" Łukasz Jaworski nie kryje irytacji: - Właściwie dla kogo ten obiekt wybudowano, jeśli nie dla sportowców? Zorganizują jedną imprezę w roku i chwalą się superinwestycją! Teraz mówią o wyłożeniu kolejnych 10 milionów na halę i hotel. Za te pieniądze można zbudować pół takiego stadionu, jaki mają Kielce, albo porządną halę sportowo-widowiskową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!