Gala MMA w Białogardzie: Silni w oktagonie [zdjęcia, wideo]

Trzygodzinna, sobotnia impreza w hali sportowej białogardzkiego liceum - gala sportów walki MMA - przyciągnęła rekordową liczbę ponad tysiąca widzów. Kto był, nie żałuje. Zaczęło się od dwóch walk amatorskich. Różniły się jednak od zawodowych tylko tym, że walczący mieli na głowach założone kaski. Poza tym tłukli się już niemiłosiernie. Już w pierwszej walce, w której w oktagonie - specjalnym ośmiokątnym ringu wykorzystywanym w UFC, najważniejszej organizacji walk w Stanach Zjednoczonych - wystąpili Grzegorz Supiński z klubu Gorillas Koszalin i Łukasz Chudzik z Ronin Gold Team Koszalin, działo się sporo. Po dogrywce sędziowie ogłosili zwycięstwo Chudzika. Następnie do oktagonu weszli Cezary Glapski z Gracie Barra Łódź i Dawid Romański z AKS Grappling Białogard. Niestety, widzowie poczuli duży zawód, bo ich faworyt z Białogardu został pokonany. W przerwie obejrzeliśmy występy zespołu Top Toys, a później zaczęły się już walki profesjonalistów. W zderzeniu Marka Woroncowa (Ronin Koszalin) z Łukaszem Kuncio (Gorillas), lepszy był ten pierwszy. Kuncio długo nie mógł się pogodzić z wynikiem. Sporo emocji przyniosła też walka Michała Krajewskiego (Łódź) z Krzysztofem Dobrzyńskim (Linke Gold Team Szczecin). Wygrał Dobrzyński. Wstrząsający był natomiast przebieg kolejnej walki pomiędzy Januszem Staszewskim (Łódź) a Marcinem Kabatem (Linke Gold Team Piła). Kabat próbował dusić Staszewskiego nogami. Staszewski podniósł się, a Kabat zawisł głową w dół. Wtedy też Staszewski zdołał lekko podskoczyć. Kabat z impetem uderzył głową w podłogę. Koniec walki, lekarz, zwycięstwo Staszewskiego. Kolejna bitwa to spotkanie Wojciecha Lacha (Dragon Koszalin) z Kamilem Ostaszewskim (ostaszewski Team). Wygrał Lach. Natomiast w walce Dawida Matyszczaka (Adrenalina Częstochowa) z Arturem Bieleckim (Mighty Bulls Team) lepszy był ten drugi. I wreszcie nastąpiły dwie ostatnie walki - walki wieczoru. Napierw w oktagonie spotkali się Maciej Królak (Free Fight Wejherowo) z Arturem Piotrowskim (Ronin Koszalin). Już po minucie sędziowie odgwizdali koniec meczu. Wygrał Piotrowski. Ostatnia walka to walka Adama Zająca (Łódź) z Rafałem Lewoniem (Lewon Team), który miał gigantyczny doping całej sali. Nic dziwnego, to chłopak z Białogardu. Jego dotychczasowy wynik to siedem zwycięstw i tylko dwie przegrane. Niestety, tym razem Zając był jednak dla niego za silny. Lewoń przegrał w drugiej rundzie.