Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galerie handlowe częściowo zamknięte od soboty, 7.11.2020 r. Branża apeluje o wsparcie. Nie wszystkich dotknął zakaz. Tu zrobisz zakupy

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Galerie handlowe zamknięte od soboty, 7.11.2020 r. W tych sklepach nie zrobisz już zakupów >>>
Galerie handlowe zamknięte od soboty, 7.11.2020 r. W tych sklepach nie zrobisz już zakupów >>>Karolina Misztal
Drugi lockdown centrów handlowych może być zabójczy dla firm – alarmują przedstawiciele branży handlowej. Część pracowników obawia się o obroty oraz o utrzymanie stanowisk. Od soboty 7.11.2020 r. rządzący po raz drugi w tym roku częściowo zamykają centra handlowe. Powodem jest rosnąca liczba zakażeń koronawirusem. W czwartek, 5.11.2020 r. odnotowano w Polsce ponad 27 tys. nowych przypadków. Zakaz handlu nie objął jednak wszystkich sklepów i usług. Zobacz, gdzie nadal zrobisz zakupy!

Galerie handlowe znów zamknięte. Gdzie nie zrobisz zakupów?

Od soboty 7.11.2020 r. rząd po raz drugi w tym roku częściowo zamyka centra handlowe. Powodem jest rosnąca liczba zakażeń koronawirusem.

Zakaz przyjmowania klientów będzie dotyczył tych sklepów. Kliknij w galerię i sprawdź!

Galerie handlowe znów zamknięte. Które sklepy są otwarte?

Jednak nie wszystkie punkty i usługi obejmie zakaz handlu. Czynne będą mogły być tylko sklepy zajmujące się sprzedażą:

  • artykułów spożywczych,
  • artykułów kosmetycznych i toaletowych,
  • wyrobów medycznych,
  • artykułów remontowo-budowlanych,
  • artykułów dla zwierząt,
  • prasy
Te sklepy i punkty usługowe w galeriach handlowych będą dalej czynne od 7 listopada. Ich nie dotyczy zakaz handlu w centrach handlowych.Przesuń w PRAWO lub kliknij NASTĘPNE i sprawdź >>

Jakie sklepy i usługi są otwarte w galeriach handlowych? Rzą...

  • W sklepach o powierzchni do 100 m2 będzie mógł przebywać 1 klient na 10 m2.
  • W sklepach powyżej 100 m2 – 1 osoba na 15 m2.

Rządzący chcą w ten sposób ograniczyć możliwość zakażania koronawirusem w miejscach, w których gromadzą się ludzie. Mają nadzieję, że gdy takie miejsca będą zamknięte, uda się zahamować tempo wzrostu zakażeń. Oprócz sklepów w galeriach handlowych, zamknięte będą także instytucje kultury, jak kina czy teatry.

Galerie handlowe znów zamknięte. Branża prosi o wsparcie

Dla pracowników galerii handlowych to już drugie zamknięcie w tym roku. Zamknięci byli już przez 7 tygodni, od połowy marca do początku maja, kiedy to po długim weekendzie majowym mogli wrócić do obsługi klientów. Już w ostatnich tygodniach było widać spadki liczby klientów wraz ze wzrostem liczby dziennych zakażeń koronawirusem.

– Środa była bardzo stresująca dla całego zespołu – mówi nam pracownica sklepu odzieżowego w galerii handlowej poza Trójmiastem. – Większość dziewczyn utrzymuje się sama i jest to ich jedyny dochód. W dodatku od kilku tygodni zauważalne było, że utargi są coraz niższe, a klientów coraz mniej.

– Wydaje mi się, że oprócz kwestii finansowych, to po prostu jest nam też przykro, że nie będziemy się widywać, a jesteśmy bardzo zgranym zespołem. Kiedy w maju otworzyli centra handlowe, mieliśmy bardzo wysokie obroty. Bijąc rekordy sprzedaży z danych miesięcy roku poprzedniego. Akurat na to narzekać wtedy nie mogliśmy. Plany miesięczne wyrabiałyśmy z nadwyżką – dodaje.

– Pierwszy lockdown był szokiem, bo nie wiedziałam, jak zachowa się mój pracodawca, na początku panował chaos organizacyjny – wspomina pracownica sklepu w centrum handlowym w Gdańsku. – Było wiele pytań, szczególnie o wypłaty, czy będą one obniżone, bo przecież jako sprzedawca w mojej branży nie jestem w stanie wykonywać pracy zdalnej. W tym temacie stanowisko pracodawcy kilkukrotnie się zmieniało i były chwile stresowe, natomiast finalnie na szczęście nie odczułam finansowo zamknięcia galerii, otrzymywałam 100 proc. wynagrodzenia, jednak bez żadnych dodatków.

– To wszystko tylko dlatego, że firma, w której pracuję, działa na rynku globalnym i dysponuje zupełnie innym budżetem niż polskie marki, co bardzo doceniam. Kolejne zamknięcie galerii handlowych trochę mnie zaskoczyło, z racji tego, że jesteśmy w najgorętszym okresie sprzedażowym i, szczerze mówiąc, nie miałam nigdy w życiu takiej sytuacji, że w listopadzie czy grudniu nagle mam wolny czas.

– Zamkniecie sklepu wygląda też zupełnie inaczej, nie odbywa się to z dnia na dzień. Firma ma już swoje strategie, mamy plan działania, był czas na to, żeby przygotować procedury wewnętrzne, które wprowadzają porządek – dodaje.

Po wiosennym lockdownie nie udało się odrobić strat. Po drugim lockdownie może to być jeszcze trudniejsze.

– Ciężko mówić o odbudowie obrotów po wiosennym lockdownie, bo maj to spadek obrotów rzędu 70 proc. – mówi kierowniczka sklepu z markową bielizną w dużym centrum handlowym w Gdańsku. – W czerwcu spadki wynosiły już 40 proc., a w lipcu 20 proc. We wrześniu spadki zaczęły się pogłębiać, a w październiku wróciliśmy do spadków obrotów rzędu 50-60 proc. Strata po 1,5 miesiąca zamknięcia wiosną nie została odbudowana.

– Jeżeli obecne zamknięcie nie zostanie przedłużone na grudzień, to może uda nam się przetrwać, pod warunkiem, że otrzymamy od państwa takie wsparcie jak poprzednio. Wszystko zależy od tego, ile będzie to trwać. Jeżeli przedłuży się to na grudzień, to świat dla naszego centrum się zmieni. W naszej galerii zamknięto już kilka sklepów, kilka restauracji. Po lockdownie nie będzie łatwo tych lokali wynająć, bo ludzie nie będą mieli pieniędzy, by wynająć lokale w centrach, w których są tak duże spadki wejść – dodaje.

Zamknięcie sklepów będzie dotkliwe również dla gastronomii w centrach handlowych, która od kilkunastu dni może wydawać posiłki już wyłącznie na wynos. Od soboty, 7.11.2020 r. w centrach handlowych będzie znacznie mniej osób, które często zachodziły do lokali przy okazji zakupów.

– Dania na wynos nie przyciągają dużej liczby klientów, nie ma porównania z normalnym trybem pracy – mówi pracownik restauracji w centrum handlowym w Gdańsku. – Obroty są na tyle słabe, że ogranicza się godziny pracy pracowników i minimalizuje ich liczbę przypadającą na dane dni. Myślę, że zamknięcie galerii na pewno w jakimś stopniu odbierze klientów. Po ponownym otwarciu centrów ludzie mogą nadal z pewną ostrożnością podchodzić do całej sprawy i odwiedzać je tylko dla niezbędnych potrzeb – dodaje.

Dyrektor Galerii Bałtyckiej Marcin Łukasiewicz liczy, że częściowe zamknięcie centrów handlowych nie będzie przedłużane.

– Widać było po wiosennym lockdownie, że klienci wracali do nas bardzo ostrożnie – mówi Marcin Łukasiewicz. – W maju frekwencja była poniżej połowy przeciętnej, jednak z tygodnia na tydzień rosła.

– Szczyt był od sierpnia do połowy września. Choć nie była to frekwencja z lat poprzednich, to obroty były na dobrym poziomie. Po 20.09.2020 r., gdy nastąpił skokowy wzrost zachorowań, to niepokój społeczny odbił się na liczbie odwiedzających oraz na obrotach naszych partnerów.

– Liczę, że nie potrwa to dłużej niż do 29.11.2020 r. Ta decyzja przyszła w momencie gdy sytuacja była napięta, nie ma nastroju do zakupów. Mam nadzieję, że on wróci, gdy sytuacja epidemiczna się poprawi. Ludzie chcą kupować, widać, że lubią spędzać tu czas i spotykać się z innymi ludźmi – dodaje.

Polska Rada Centrów Handlowych, która zrzesza ponad 200 podmiotów, zaapelowała do rządzących o wsparcie adekwatne do potrzeb. Wskazuje ona, że skala udzielonego już wsparcia (ok. 3 mld zł) oraz bieżąca sytuacja finansowa centrów handlowych wykluczają możliwość kolejnego lockdownu.

„Relacje najemców i wynajmujących są oparte o indywidualne umowy określające wieloletnie zasady współpracy i wzajemnych rozliczeń, oraz jako takie nie powinny podlegać jakimkolwiek zewnętrznym regulacjom, czy uzgodnieniom. Ingerencja w umowy pomiędzy najemcami i wynajmującymi nie była dotychczas stosowana w żadnym innym kraju i może rodzić potencjalne roszczenia odszkodowawcze względem państwa” – czytamy w oświadczeniu PRCH.

Rada apeluje do rządzących o wsparcie, które pomoże firmom zachować stabilność oraz o ponowne otwarcie centrów, gdy tylko sytuacja epidemiczna na to pozwoli.

Galerie handlowe zamknięte od soboty, 7.11.2020 r. W tych sklepach nie zrobisz już zakupów >>>

Galerie handlowe częściowo zamknięte od soboty, 7.11.2020 r....

Wicepremier i minister rozwoju i pracy Jarosław Gowin zapowiedział w czwartek, 5 listopada, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że uruchomione zostaną wszystkie fundusze, które wspierały przedsiębiorców podczas wiosennego lockdownu. Poinformował, że trwają prace nad rozporządzeniem, które pozwoli finansować częściowo wynagrodzenia pracowników branż dotkniętych nowymi obostrzeniami.

Zapowiedział też wystąpienie do Komisji Europejskiej o zgodę na przedłużenie składania wniosków o pomoc w ramach tarczy finansowej do marca 2021. Przedłużone ma zostać tzw. postojowe, a w grę wchodzą też pożyczki długoterminowe na okres 5-7 lat oraz – za zgodą KE – uruchomienie dopłat na pokrycie rat pożyczek oraz dofinansowanie kosztów stałych.

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera