Giełda: Zapisy na akcje Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń

PZU

PZU

to największy ubezpieczyciel w Polsce. Prywatyzacja spółki ma być powszechna, dlatego do współpracy zaproszono wszystkie 24 biura maklerskie działające w Polsce. Łącznie jest więc aż 1.280 punktów obsługi klienta w któ-rych można złożyć zapis na akcje.

- Zainteresowanie akcjami PZU jest bardzo duże - mówi Mariusz Grzejdak, doradca w Centralnym Domu Maklerskim Pekao SA, Punkt Obsługi Klientów w Koszalinie. - Jestem zaskoczony, bo nie dość, że pojawiło się sporo osób, które już dawno u nas nie inwestowały, to jeszcze pojawili się zupełnie nowi klienci, którzy dopiero założyli rachunki maklerskie.
Aby kupić akcje trzeba mieć rachunek maklerski. - Z tym nie ma jednak problemu. To trwa 20 - 25 minut - zapewnia Mariusz Grzejdak. Dodajmy, że biura maklerskie prowadzi sporo banków w Polsce. Rachunek można nawet założyć nie wychodząc z domu. Wystarczy być na przykład klientem internetowego mBanku. Co dalej? Należy wpłacić na założony już rachunek odpowiednią kwotę i złożyć zamówienie na zakup akcji - to można zrobić w Punkcie Obsługi Klienta lub drogą elektroniczną. - Trzeba jednak pamiętać, że zapisy na akcje PZU kończą się w środę, 28 kwietnia, o godzinie 16 - zaznacza nasz rozmówca z Pekao. Minimalna liczba papierów wartościowych PZU, jaką może zamówić inwestor indywidualny, czyli dorosły Polak, to 3 akcje. Ponieważ cena maksymalna została ustalona na kwotę 312,50 zł za sztukę, zamawiający te trzy akcje musi wpłacić na rachunek maklerski co najmniej 937,50 zł. Maksymalnie można zamówić 30 akcji i ani jednej więcej.
O tym, ile dokładnie dostaniemy akcji, będziemy wiedzieli 6 maja. Wtedy zostanie ustalony tzw. maksymalny przydział na pojedynczy zapis, który może wynieść 20, 15, a nawet 10 sztuk. Nie martwmy się, reszta pieniędzy, które wpłaciliśmy na rachunek maklerski, zostanie nam zwrócona. Pracownicy PZU mają trochę lepiej. Oprócz tych 30 akcji, które przysługują każdemu, mogą jeszcze zamówić dodatkowo 50 akcji na głowę. To dla nich forma rekompensaty za to, że przy prywatyzacji spółki nie dostali akcji pracowniczych.