MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Głos Koszaliński ma dwadzieścia lat

Alina Konieczna [email protected]
Głos Koszaliński
Głos Koszaliński
9 listopada 1991 roku ukazał się pierwszy numer Głosu Koszalińskiego. Rachunek jest prosty, wczoraj gazecie stuknęło dwadzieścia lat. Z okazji rocznicy sięgnijmy pamięcią wstecz.

Kim jesteśmy? Takie pytanie zadaliśmy na pierwszej stronie nowego dziennika, który 9 listopada znalazł się w kioskach. I od razu odpowiedzieliśmy: jesteśmy pierwszą na Pomorzu Środkowym grupą dziennikarzy, która za własne pieniądze podejmuje trud i ryzyko wydania codziennej gazety.

I dalej deklarowaliśmy: będzie to gazeta wolna od przetargów politycznych, od wpływów lokalnych grup nacisku. Będziemy starali się informować o wszystkich ważnych wydarzeniach na Pomorzu Środkowym w sposób możliwie dokładny i atrakcyjny.

Taki pisaliśmy dwadzieścia lat temu. Czy dotrzymaliśmy obietnicy danej naszym Czytelnikom? Wierzymy, że tak. Dowodem na to niech będzie pozycja lidera na lokalnym rynku prasowym, którą Głos zdobył i utrzymywał przez wiele lat.

Kwiat dziennikarstwa

Głos Koszaliński powstał w proteście przeciwko ingerencji właścicieli koncernu Forum, którzy chcieli uczynić z gazety narzędzie do załatwiania swoich interesów. W grupie założycieli znaleźli się najlepsi dziennikarze, którzy złożyli wymówienia w Głosie Pomorza, by podjąć ryzyko wydawania własnej, prawdziwie dziennikarskiej gazety. Wśród założycieli Głosu Koszalińskiego znaleźli się m.in.: Irena Boguszewska, Józef Narkowicz, Julian Pelczar, Anna Romanowska, Krystyna Juszkiewicz, Ilona Stec, Alina Konieczna, Kazimierz Ratajczyk, Wanda Konarska, Jerzy Szych, Stanisław Sikora, Ewa Świetlik. Aleksandra Worsztynowicz, Wojciech Kukliński.

Wielu z nich pracuje w redakcji do dziś. Niektórzy przeszli na zasłużone emerytury, inni - odeszli na zawsze. Bardzo brakuje nam Ziutka Narkowicza, dziennikarza, ale też literata, wękarza, który zarażał nas swoją energią. Wciąż odczuwamy smutek, bo nie ma już wśród nas Julka Pelczara, wieloletniego dziennikarza i wspaniałego przyjaciela. Wydawcą Głosu Koszalińskiego stała się Dziennikarska Oficyna Wydawnicza RONDO, jej głównymi udziałowcami byli także dziennikarze: Jerzy Blicharski, Waldemar Ćwięka, Mirosław Krom i Mirosław Marek Kromer, który przez wiele lat pełnił funkcję redaktora naczelnego.

O czym pisaliśmy w pierwszym numerze

Tematy, które zagościły w pierwszym numerze, w zasadzie nie straciły na aktualności. W artykule "Szpital na peryferiach" zajęliśmy się fatalną sytuacją w służbie zdrowia. Pisaliśmy o "Grze o pieniądze" na stadionach, , o "Republice koleżków", czy o dzieciakach wąchających klej. Już w pierwszym numerze zdarzyła się nam wpadka.

Redaktor naczelny Mirosław Marek Kromer w artykule wstępnym "Powtórka z historii" zamieszczonym na pierwszej stronie, w pierwszym zdaniu napisał, że oto 63 lata temu Polska odzyskała niepodległość. To był oczywisty błąd, ponieważ w roku 1991 Polska świętowała nie 63, lecz 73 rocznicę. Nasz Red. Nacz. (tak nazywaliśmy go redakcyjnym gronie) w ferworze przygotowań do startu gazety zgubił dziesięć lat. Przez następne lata tę wpadkę traktowaliśmy jako dobry znak. I chyba słusznie, bo Głos Koszaliński przetrwał różne zawieruchy, poradził sobie z różnymi problemami i wciąż ma się całkiem dobrze.

Samo życie na łamach

W ciągu minionych lat Głos Koszaliński zdobył liczne grono wiernych Czytelników. Proponowaliśmy im to, co w lokalnej gazecie najważniejsze - pisaliśmy o życiu. O dziurze w jezdni, o imprezie w domu kultury, czy o sukcesie szkoły w konkursie recytatorskim. Dziennikarze Głosu Koszalińskiego byli ze swoimi Czytelnikami w chwilach radosnych i smutnych.

To właśnie my aktywnie włączyliśmy się w walkę o utworzenie województwa środkowopomorskiego, argumentując, że mieszkańcy naszego regionu zasłużyli na swoją wojewódzką ojczyznę. Wielka polityka zdecydowała o innym podziale kraju, jednak Głos Koszaliński nadal pisał o sprawach najważniejszych dla lokalnych społeczności. I tak robimy nadal, wierząc, że siłą lokalnej prasy jest ścisła więź gazety z Czytelnikami

Kolorowe zdjęcia, nowa szata

Pierwsze numery Głosu Koszalińskiego oprawione w zszywki, dziś trącą myszką. Inny format, inne czcionki, no i czarno-białe, niezbyt wyraźne zdjęcia uzmysławiają, jak bardzo technika wydawnicza poszła do przodu. Do dziś pamiętamy, jak wielkim wydarzeniem były pierwsze kolorowe zdjęcia. Wstępem do przygody z kolorowymi fotografiami w gazecie były barwne okładki Relaksu - dodatku rozrywkowo-telewizyjnego.

Z czasem gazeta stała się bardziej poręczna, zmniejszyła swój format, stała się za to grubsza, bogatsza w treści. Stale pamiętaliśmy, i czynimy to nadal, żeby Czytelnikom proponować nie tylko garść lokalnych informacji, ale też najróżniejsze poradniki dotyczące zdrowia, motoryzacji, czy zawiłych przepisów prawa. W 1997 roku ruszyła własna drukarnia. Dziś Głos jest drukowany na nowoczesnych maszynach, dzięki czemu jakość gazet docierających do Czytelników jest dla nas autentycznym powodem do dumy.

Gazeta w internecie

Z czasem Głos Koszaliński stał się częścią globalnego koncernu prasowego. Zmienił się właściciel, jednak jej dziennikarze pozostają wciąż ci sami, otwarci na problemy naszych Czytelników, wrażliwi na krzywdę innych. Każdego dnia reporterzy Głosu pełnią dyżury w redakcji. Każdego dnia odbierają dziesiątki telefonów od ludzi. Jedni szukają pomocy, inni - dzielą się swoimi spostrzeżeniami, opiniami, jeszcze inni mówią o swoich sukcesach.

Dzięki tym bezpośrednim kontaktom jesteśmy bogatsi w wiedzę o naszym regionie. W lokalnych wydaniach Głosów: Koszalina, Kołobrzegu, Szczecinka, czy Sławna piszemy o sprawach ważnych dla mieszkańców tych miejscowości. Głos Koszaliński bez kompleksów podąża na szybko zmieniającym się światem. Dziś redagujemy już nie tylko papierową gazetę, ale także internetowe serwisy, gdzie informacje mają szansę ukazać się dużo szybciej.

Przed nami kolejne lata. Czy uda się nam utrzymać dobra pozycję na coraz trudniejszym rynku prasowym, borykającym się z globalnym kryzysem, ze spadkiem czytelnictwa? Wierzymy, że Czytelnicy nadal będą sięgać po swoją gazetę - Głos Koszaliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!