- Stało się tak, ponieważ ze śledztwem postanowiła zapoznać się Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie, która objęła nad nim nadzór - mówi Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Dodaje, że jest to standardowa procedura uruchamiana w chwili, gdy prowadzone postępowanie staje się głośne i ważne społecznie.
- A śledztwo w sprawie "Przylesia" bez wątpienia takim jest - podkreśla rzecznik. - To jednak formalnie niczego nie zmienia, bo to nadal nasza prokuratura będzie decydować jakie będą dalsze losy tej sprawy. Teraz czekamy na dokumentację ze szczecińskiej Prokuratury Apelacyjnej. Z tego co wiemy, materiał jest bardzo obszerny i będziemy potrzebować trochę czasu, aby się z nim zapoznać i podjąć decyzję, czy są podstawy do postawienia komukolwiek zarzutów - wyjaśnia Ryszard Gąsiorowski.
Przypomnijmy, funkcjonariusze CBA od połowy lipca badali aż osiemnaście wątków związanych z działalnością spółdzielni. Śledztwo to zleciła Prokuratura Okręgowa w Koszalinie, gdy trafiły do niej zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez władze "Przylesia" (chodzi o wątki, które dotyczą niegospodarności).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?