Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głośna i ważna sprawa "Przylesia". Zainteresowała się nią Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie

Piotr Polechoński
Fot. Archiwum
Mimo, że CBA zakończyło już śledztwo w spółdzielni mieszkaniowej Przylesie, nadal nie przekazało dokumentacji koszalińskiej Prokuraturze Okręgowej (miało to nastąpić pod koniec ubiegłego roku). Skąd to opóźnienie? Sprawą zainteresował się Szczecin.

- Stało się tak, ponieważ ze śledztwem postanowiła zapoznać się Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie, która objęła nad nim nadzór - mówi Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Dodaje, że jest to standardowa procedura uruchamiana w chwili, gdy prowadzone postępowanie staje się głośne i ważne społecznie.

- A śledztwo w sprawie "Przylesia" bez wątpienia takim jest - podkreśla rzecznik. - To jednak formalnie niczego nie zmienia, bo to nadal nasza prokuratura będzie decydować jakie będą dalsze losy tej sprawy. Teraz czekamy na dokumentację ze szczecińskiej Prokuratury Apelacyjnej. Z tego co wiemy, materiał jest bardzo obszerny i będziemy potrzebować trochę czasu, aby się z nim zapoznać i podjąć decyzję, czy są podstawy do postawienia komukolwiek zarzutów - wyjaśnia Ryszard Gąsiorowski.
Przypomnijmy, funkcjonariusze CBA od połowy lipca badali aż osiemnaście wątków związanych z działalnością spółdzielni. Śledztwo to zleciła Prokuratura Okręgowa w Koszalinie, gdy trafiły do niej zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez władze "Przylesia" (chodzi o wątki, które dotyczą niegospodarności).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!