Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąca dyskusja o referendum 2023 w Sejmie. Przemysław Czarnek: Zastępca Webera w Polsce, Tusk, chce unieważnić referendum

OPRAC.:
Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Aleksandra Jaros
Aleksandra Jaros
Wideo
od 16 lat
W czwartek, na trwającym posiedzeniu Sejmu, posłowie zajmują wnioskiem rządu o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego. Minister edukacji Przemysław Czarnek tłumaczył, dlaczego opozycja bojkotuje referendum.

Spis treści

Debata o referendum w Sejmie. Czarnek nazywa Tuska "zastępcą Webera w Polsce"

Podczas debaty na temat referendum 2023, jako pierwszy głos zabrał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

- Wszystkie pytania spełniają wymagane kryteria referendalne. Właśnie dlatego, od PSL, przez Platformę Obywatelską i Lewicę kwestionujecie zasadność tego referendum, wyszydzacie je, bojkotujecie je, a wasz guru, zastępca Webera w Polsce - Tusk próbuje je unieważniać zanim jeszcze doszło do skutku - podkreślał polityk.

- Wiecie państwo, z jakiego powodu? Bo wszystkie cztery pytania są niezwykle ważne dla narodu polskiego, dla jego przyszłości, dla przyszłości Europy, która jest absolutnie rujnowana przez absurdalną politykę lewackich biurokratycznych elit w Brukseli, zarządzanych przez Niemców - dodawał.

Przemysław Czarnek tłumaczył również, dlaczego pytania zaproponowane przez Radę Ministrów są niewygodne dla opozycji. Omawiał po kolei każde z nich, nawiązując do tego, co działało się za rządów PO-PSL. Mówił m.in. o masowej prywatyzacji państwowych spółek w czasie rządów PO-PSL czy podwyższeniu wieku emerytalnego, a także niebezpieczeństwach związanych z przyjmowaniem emigrantów.

- Tutaj z tej mównicy wczoraj mówiono, że Donald Tusk unieważnił referendum. Nie macie pojęcia o demokracji bezpośredniej i my was tej demokracji bezpośredniej nauczymy. Na szczęście są eksperci pana Pawła Kukiza, którzy przygotowali broszurę, która od przyszłego roku szkolnego będzie wchodziła do polskich szkół za pośrednictwem kuratorów - o demokracji bezpośredniej - poinformował.

- Wy Polaków nazywacie plebsem. Polski naród jest zwierzchnikiem. Każdy zwykły Polak ma głos, jest waszym zwierzchnikiem i wypowie się w tym referendum, nawet jeśli będziecie je wyszydzali i unieważniali - podkreślił minister Czarnek.

Rzecznik rządu: Tusk boi się tego referendum, jak diabeł święconej wody

Jako drugi zabrał głos rzecznik rządu Piotr Muller. Przeszedł przez wszystkie pytania referendalne i pytał polityków opozycji, dlaczego nie chcą na nie odpowiedzieć w referendum, skoro rzekomo nie obawiają się poruszonych w nich kwestii.

- Mam ogromne przekonanie, że Donald Tusk boi się tego referendum, jak diabeł święconej wody. Boi się go dlatego, że obywatele mogą związać swoimi odpowiedziami jego przyszłe decyzje, które chciał podjąć razem z kolegą Weberem i innymi przywódcami unijnymi - stwierdził.

- Dlaczego boicie się tego referendum. Czy waszym planem nie jest, żeby była prywatyzacja, podwyższenie wieku emerytalnego, wpuszczenie nielegalnych migrantów do Polski i likwidacja zapory na granicy polsko-białoruskiej? Niestety, obawiam się, że to jest wasz prawdziwy plan, ułożony razem z Weberem - dodawał.

Opozycja bojkotuje referendum. Oskarżenia w stronę PiS-u

Głos podczas debaty zabrał również Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej, który złożył wniosek o odrzucenie projektu.

- Jak ważny jest ten projekt pokazują ławy sejmowe. Wiem, że Donald Tusk unieważnił to referendum, ale pan poseł Kaczyński i pan premier Morawiecki nie musieli brać tego dosłownie. Mogli przyjść na tę debatę a nie wysyłać swojego pomagiera - pana Czarnka - zaczął.

- To referendum jest nieważne. Dlatego, że jest nieprzyzwoite, jest sposobem na nielegalne finansowanie waszej kampanii wyborczej, ale, przede wszystkim, przez to, w jaki sposób traktujecie Polaków. Traktujecie Polaków według doktryny waszego głównego ideologa, pana Kurskiego, że ciemny naród wszystko kupi. Nie, nie kupi wszystkiego i nie kupi kłamstw pana Czarnka - podkreślał polityk PO.

Głos zabrał także Władysław Kosiniak-Kamysz z Trzeciej Drogi.

- Ile referendów przeprowadziliście przez ostatnie osiem lat? Gdyby nie wybory, nie byłoby żadnego referendum, nie byłoby dzisiaj żadnych pytań - ocenił. Wyliczał przy tym odrzucone przez PiS projekty referendów.

- To jest demokracja bezpośrednia w wykonaniu PiS-u. Jedno wielkie oszustwo i kłamstwo. Robią to tylko po to, żeby zmanipulować wybory, żeby doprowadzić do tego, że będziemy podzielonym społeczeństwem i nie odpowiadać na naprawdę ważne pytania - dodawał.

W swoich propozycjach zawarł pytania o: import zboża z Ukrainy, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, zwolnienie emerytów z podatku dochodowego i składki zdrowotnej i finansowanie in vitro z budżetu państwa.

- Jeżeli nie przyjmiecie tych czterech pytań, to zadamy inne pytanie, do którego nie potrzeba referendum: Czy jesteś za odsunięciem PiS-u od władzy - skwitował.

Sejm zajmie się wnioskiem o zarządzenie referendum

W poniedziałek rząd skierował do Sejmu wniosek o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa. We wniosku jest propozycja czterech pytań zapowiedzianych wcześniej przez polityków PiS.

Rozpatrzeniem tego wniosku Sejm ma się zająć na trwającym od środy posiedzeniu. Debata rozpoczęła się w czwartek rano, a pierwsze czytanie projektu uchwały Sejmu o zarządzeniu referendum ma odbyć się dziś po południu. Sejm podejmuje uchwałę o przeprowadzeniu referendum bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Wcześniej, w środę Sejm odrzucił sprzeciw Senatu wobec nowelizacji ustawy o referendum ogólnokrajowym, która umożliwia przeprowadzenie referendum tego samego dnia co wybory parlamentarne, prezydenckie lub do Parlamentu Europejskiego poprzez przede wszystkim ujednolicenie godzin głosowania, czyli w godzinach 7-21. Tego samego dnia nowelizacja została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Cztery pytania referendalne

Pierwsze pytanie zaproponowane we wniosku brzmi: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?".

Treść drugiego pytania: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?".

Trzecie pytanie brzmi: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?".

Czwarte pytanie to: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".

Kiedy odbędzie się referendum 2023?

Premier wniósł o wyznaczenie daty referendum na 15 października 2023 r., czyli datę wyborów do Sejmu i do Senatu.

Do pytań referendalnych Morawiecki nawiązał w swojej transmisji live na Facebooku.

"Wszystkie te pytania są przyjęte na Radzie Ministrów właśnie po to, aby Polaków zapytać o to, czy chcą: podniesienia wieku emerytalnego, nielegalnej imigracji, zburzenia zapory na granicy z Białorusią. Wszystkie te pytania są kluczowe" - podkreślił szef rządu. "Zapytamy też o wyprzedaż majątku narodowego, o wyprzedaż przedsiębiorstw państwowych z różnego rodzaju spółek, bo na tym polega demokracja" - dodał.

"W obecnym kontekście politycznym, który jest definiowany przez zbliżające się wybory do Sejmu RP i Senatu RP, istotne jest, aby Naród wypowiedział się we wskazanych we wniosku kwestiach, aby większość rządząca, która wyłoni się z wyborów, niezależnie od jej kompozycji partyjnej, musiała respektować wolę Narodu" - podkreślili wnioskodawcy.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gorąca dyskusja o referendum 2023 w Sejmie. Przemysław Czarnek: Zastępca Webera w Polsce, Tusk, chce unieważnić referendum - Portal i.pl