Hala Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koszalinie już prawie gotowa [ZDJĘCIA]

To największą inwestycja w historii PWSZ. Całość kosztować będzie 19 milionów złotych — o około 3 miliony więcej niż zakładał plan. Ale — jak tłumaczy Jan Kuriata — to efekt galopujących cen — materiałów budowlanych, siły roboczej. 6 milionów pochodzi z budżetu uczelni, reszta z dotacji — z Regionalnego Programu Operacyjnego (uczelnia wygrała konkurs grantowy), z Ministerstwa Edukacji i Nauki, część to wsparcie samorządu województwa, samorządu miejskiego.

W ramach tej inwestycji powstał nowy obiekt z windą, udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami, czterema salami dydaktycznymi na przykład do zajęć z fizykoterapii, pomieszczeniami socjalnymi, czy magazynem na sprzęt.

Na terenie hali znajdzie się m.in. pełnowymiarowe boisko do gry w piłkę ręczną. Na trybunach będzie miejsce dla około 200 osób. Boiska są o tyle ważne, że jak przypomniał prezydent Piotr Jedliński, w PWSZ uczą się też przyszli nauczyciele wychowania fizycznego. - Szkoła taka jak PWSZ, szkoła, która się rozwija, wprowadza nowe kierunki, potrzebuje odpowiedniej bazy dydaktycznej — komentował Piotr Jedliński podczas czwartkowej wizyty na hali.

Stara hala sportowa (wybudowana jeszcze w 1967 roku) — w ramach tej samej inwestycji — przeszła metamorfozę — może służyć za dużą salę wykładową dla ponad 200 osób, lub dwie mniejsze sale zajęciowe. - Na co dzień nie potrzebujemy dużej sali audytoryjnej, w ciągu roku jest zaledwie kilka takich okazji — tłumaczy Jak Kuriata, rektor szkoły. - Brakowało nam za to miejsca do prowadzenia zajęć. Dzięki zastosowaniu ruchomej ściany dużą salę możemy przedzielić na dwie sale zajęciowe. Zyskujemy nowoczesną i tak bardzo nam potrzebną przestrzeń.

Za dwa tygodnie rozpoczną się odbiory techniczne obu budynków. Nowy rok akademicki studenci rozpoczną już w nowej auli, a w budynku hali zaczną się zajęcia.