Anglosaski zwyczaj nie każdemu przypada do gustu. Na pewno jest jednak powodem do dyskusji. Świadczą o tym sygnały, które otrzymaliśmy w redakcji.
- Następne amerykanizmy, które wkraczają do naszego życia - mówi Czytelnik. - Czy my już naprawdę nie potrafimy wymyślić czegoś, co byłoby związane z naszą tradycją, jeśli niekoniecznie narodową, czy kościelną, to może np. po prostu słowiańską.
Seriale mamy zza oceanu lub wzorowane na nich, to samo z programami rozrywkowymi. Muzyka popularna to klony tego, co powstało w Stanach; jemy bułki z kotletem jak w Chicago, czy Nowym Jorku, nawet mówimy już jak oni. Teraz jeszcze dynie na głowach...
- Cukierek albo psikus? Czy to jeszcze zabawa, czy już chuligaństwo i wandalizm? - napisał internauta koszalinianin. - Mnóstwo kilkuosobowych grup przemierzają osiedla - gdy nie otrzymają cukierka potrafią obrzucić dom jajkami, woreczkami z farbującą cieczą. Następnego dnia klatki schodowe są pokryte różnymi śmieciami.
A więc właśnie - potrzebne, czy nie potrzebne, obchodzić, nie obchodzić? Jakie jest zdanie innych Czytelników? Zapraszamy do dyskusji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?