Krótko przed godziną 20 strażacy otrzymali mrożące krew w żyłach wezwanie - pali się hangar na przystani nad Trzesieckiem! Na miejscu tuż po straży był nasz reporter. Palił się stos suchej trzciny, którą tutaj zgromadzono, aby w zimie osłonić konstrukcję wyciągu do nart wodnych. Suche jak pieprz badyle paliły się jak benzyna. Płomienie sięgały 10 metrów spopielając drzewo, o które oparto trzcinę.
Wysoka temperatura stopiła poszycie hangaru, ale strażacy przystąpili do akcji w ostatniej chwili zanim ogień przeniósł się na budynek, w którym stoi sprzęt pływający. Mimo lata w środku było pełno łódek, w tym nowiutka łódź ratownicza klubu płetwonurków Murena warta ponad 100 tys. zł.
Strażacy szybko opanowali sytuację i nie dopuścili do rozprzestrzenienia się pożaru. Jak nam powiedział jeden ze świadków zdarzenia, trzcinę podpaliło trzech nastolatków. - Kręcili się tu za ogrodzeniem, potem pojawił się ogień, a oni po chwili zaczęli uciekać - opowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?