Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia Koszalina. Po wojnie ulicę 1 Maja przykrywały gruzy

Ilona Stec [email protected]
Zachowana w zbiorach koszalińskiego muzeum stara fotografia przedstawia budynek hotelu i restauracji "Pod Białym Orłem” ze starym jeszcze szyldem, potem właściciele musieli "orła” zamalować. Zastąpili go jeleniem. Po upaństwowieniu restauracja zmieniała nazwy i traciła reputację. Przed wyburzeniem budynku była tu spelunka "Gwarna”.
Zachowana w zbiorach koszalińskiego muzeum stara fotografia przedstawia budynek hotelu i restauracji "Pod Białym Orłem” ze starym jeszcze szyldem, potem właściciele musieli "orła” zamalować. Zastąpili go jeleniem. Po upaństwowieniu restauracja zmieniała nazwy i traciła reputację. Przed wyburzeniem budynku była tu spelunka "Gwarna”. archiwum Muzeum w Koszalinie
Tuż po wojnie lewą stronę ulicy 1 Maja (patrząc od Rynku) w Koszalinie pokrywały gruzy. Po prawej, w ocalałych kamienicach, swoje zakłady, sklepy i mieszkania mieli polscy rzemieślnicy i kupcy przybyli m.in. z Wielkopolski.
Historia Koszalina. Po wojnie ulicę 1 Maja przykrywały gruzy
archiwum Muzeum w Koszalinie

(fot. archiwum Muzeum w Koszalinie)

Przed tygodniem opublikowaliśmy wspomnienia koszalinianina Zenona Kasprzaka, wieloletniego nauczyciela polonisty i metodyka, członka Koszalińskiego Klubu Pionierów. Jako kilkuletni chłopiec, wraz z rodzicami i starszym rodzeństwem trafił do powojennego Koszalina wśród pierwszych przybyłych tu osadników z Gniezna.

W Instytucie Pamięci Narodowej - w przyziemiu gmachu dawnego Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Andersa na wystawie "Koszalin 1945 -1950. Historia na nowo odkryta" Zenon Kasprzak odnalazł dwie stare fotografie, które po raz kolejny przywołały wspomnienia z dzieciństwa. Na jednej z nich uwieczniona jest nieistniejąca już zabudowa ulicy Zwycięstwa przed katedrą , na drugiej - jego ulica, 1 Maja sfotografowana w 1947 roku przez W. Szczecińskiego. Zdjęcie przedstawia prawą (idąc od Rynku) stronę 1 Maja, miejsce w którym obecnie stoi pasaż "Millenium". Na fotografii widać szereg kamieniczek - wśród nich jednopiętrowy dom nr 18, w którym rodzina Kasprzaków zamieszkała w 1947 roku. Na zdjęciu bez trudu można dostrzec szyld Pracowni Rymarskiej Ludwika Kasprzaka, ojca pana Zenona. Fotograf uwiecznił także idący ulicą kondukt żałobny.

- W tamtych czasach wszystkie kondukty pogrzebowe z kościoła do cmentarza szły ulicą 1 Maja, dalej - placem Gwiaździstym, wtedy całkowicie zabudowanym starymi domami zamieszkałymi przez osiedleńców z Kresów wschodnich i centralnej Polski, a następnie ulicą Gnieźnieńską - dziś Modrzejewskiej - wyjaśnia pan Zenon. Z wielkim sentymentem wspomina dziś tę swoją ulicę, zapamiętane obrazki, domy, ludzi.

Pod "dwójkę "- na śledzia z beczki
- Poza ocalałymi do dziś - wówczas stosunkowo nowymi - kamienicami nr 8 i 10, po prawej stronie ulicy 1 Maja stały stare domy, o drewnianych stropach, ścianach z muru pruskiego, kryte starą czerwoną dachówką, niektóre wybudowane prawdopodobnie jeszcze w XVIII wieku, najczęściej jednopiętrowe, czasami - dwupiętrowe. Na parterach tych budynków mieściły się sklepy, na zapleczu, w podwórkach - warsztaty rzemieślnicze. Do niektórych, jak na przykład do stolarni pana Roszaka przy 1 Maja 26, prowadziły bramy wjazdowe. Ta ulica miała swój niepowtarzalny klimat. Jej lewa strona - patrząc od Rynku - była całkowicie zburzona. Z okien mojego domu rozpościerał się widok na gruzowisko. Ocalała zabudowa po prawej stronie ciągnęła się od od skrzyżowania z ulicą Zwycięstwa do obecnego budynku Banku Millenium przy 1 Maja 36. Po wojnie zawsze mieściły się w nim instytucje bankowe - wspomina Zenon Kasprzak. Dalej, pod numerem 38, stał wówczas jeszcze dom znanej koszalińskiej dentystki Ireny Pluteckiej, warszawianki, byłej więźniarki obozów koncentracyjnych. Bliżej Rynku, pod numerem 2, znajdował się sklep spożywczy Władysława Graczyka, w którym można było kupić śledzie z beczki. Cieszyły się one dużym powodzeniem zwłaszcza wśród chłopów, którzy przyjeżdżali na targ, służyły im bowiem jako zakąska. Targi odbywały się dwa razy w tygodniu na obecnym Rynku Staromiejskim. Gromadziły wielu gospodarzy z okolicznych wsi. Na ulicy 1 Maja pod numerem 4 mieszkała rodzina państwa Nawrockich, która prowadziła w podwórzu pralnię i farbiarnię. Ich córka Ewa, została później aktorką. Przez wiele lat koszalinianie oklaskiwali jej występy na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Pod numerem 4 sprzedawano też świeże i wędzone ryby łowione w jeziorze Jamno.
Z bańką po mleko - pod "ósemkę"

Pod numerem 8 był sklep spożywczy prowadzony przez Powszechną Spółdzielnię Spożywców "Pionier", założoną przez koszalińskich pionierów - osiedleńców z Gniezna.
- Codziennie chodziłem tam po mleko i inne zakupy. Sprzedawca nalewał mleko do bańki, odważał też okreśłoną ilość mąki, cukru, soli. Produkty te wówczas dostarczane były do sklepów w dużych workach. Pod numerem 10 był sklep żelazny pana Biskupskiego z Gniezna, a pod "czternastką" - pracownia bieliźniarska pani Anny Gensler z Poznania, siostry pani Graczykowej spod "dwójki". Później, przez wiele lat mieściła się tam jedna z pierwszych i jedna z najlepszych księgarń w Koszalinie prowadzona przez koszalińskiego księgarza z Gniezna pana Edwarda Walkowiaka. Obok - pod numerem 16 - Wacław Pluta, powroźnik wyrabiał siatki, liny i i powrozy, które sprzedawał między innymi na targu miejskim. Kobiety kupowały u niego siatki na zakupy. Za Pracownią Rymarską Ludwika Kasprzaka, pod numerem 20 swój zakład miał Kazimierz Kulik, elektryk, starszy cechu elektryków. - W Koszalinie działały wówczas cechy piekarzy, elektryków, kowali i ślusarzy, szewców, fryzjerów i inne - mówi Zenon Kasprzak. Pod numerem 24 sklep z galanterią skórzaną miał Feliks Sander z Gniezna, rymarz z zawodu. Obok - pod 26. - mieścił się zakład stolarski i sklep meblowy Henryka Roszaka. - Bardzo długo był to jedyny sklep meblowy w Koszalinie, później oczywiście został upaństwowiony. Jeszcze w latach siedemdziesiątych kupowałem w nim meble do swojego mieszkania - wtrąca Zenon Kasprzak, kontynuując swą sentymentalną wędrówkę po ulicy 1 Maja.

"Orzeł" nie spodobał się władzy, więc zmieniono go na "jelenia"
- Pod numerem 28 pan Rozwarski z Gniezna prowadził hotel i restaurację "Pod Białym Orłem", ale pod koniec lat czterdziestych nazwa ta zaczęła przeszkadzać komunistycznej władzy i zmuszono właściciela do jej zmiany. Lokal od tamtej pory nazywał się "Pod Białym Jeleniem". Pamiętam, jak przemalowano stary szyld, zmieniając to jedno słowo. Potem hotel zlikwidowano, została sama restauracja, która przestała być prywatna i w krótkim czasie z dość eleganckiego miejsca przekształciła się - jak mawiali okoliczni mieszkańcy - w "uspołecznioną" mordownię lub spelunę. Nazywała się wówczas "Polonia", a później - "Gwarna". Na rogu ulic 1 Maja i Bolesława Krzywoustego z kolei stał niewielki dom, w którym przez wiele lat swój zakład prowadził szklarz, pan Lorek - opowiada Zenon Kasprzak .
Ciężko było rzemieślnikom w tamtych pionierskich czasach. Brakowało surowców, ludowa władza była prywatnej inicjatywie coraz bardziej niechętna i dawała temu wyraz. Po 1950 roku, gdy wymieniono pieniądze, wielu rzemieślników popadło w poważne finansowe tarapaty. Zaczęli organizować spółdzielnie, do czego ówczesne władze poniekąd ich przymusiły. Ludwik Kasprzak, wraz z innymi fachowcami ze swojej branży, utworzył Spółdzielnię Rymarsko - Tapicerską, która produkowała w pomieszczeniach znajdujących się w podwórzu budynków przy ul. 1 Maja 20 -22 .

Dziś jest tam pasaż Millenium
W 1973 roku wyburzono starą zabudowę prawej strony ulicy 1 Maja. Wcześniej - w latach sześćdziesiątych - widok stojących jeszcze na niej starych domów i sklepów opuszczonych przez powojennych mieszkańców uwiecznił na fotografii Tadeusz Fikowicz. Do dziś można oglądać ją w koszalińskim Muzeum, Rudery i sklepy z zabitymi deskami oknami wystawowymi stały jeszcze długo i szpeciły wygląd śródmieścia. Po ich wyburzeniu, w latach siedemdziesiątych postawiono kilka pawilonów handlowych. W latach 90 rozpoczęto zabudowę całego kwartału między ulicami 1 Maja, Związku Walki Młodych - dziś ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego, Bolesława Krzywoustego oraz Estkowskiego - obecnie ks. biskupa Czesława Domina.
Stanął tu nowoczesny kompleks mieszkalno - handlowo - usługowy - pasaż "Milenium". W obrębie zabudowy pasażu pozostawiono stary przedwojenny dąb, który rósł w podwórzu jednego z dawnych zabudowań ulicy 1 Maja. Drzewo rośnie tam do dziś. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych zabudowano lewą stronę ulicy 1 Maja. W miejscu powojennego gruzowiska stanęły budynki mieszkalne i obiekty handlowo - usługowe, budynek policji .

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!