Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyczne medale dla klubów Karate Kyokushin z Manowa i Sianowa

red.
Paulina Bączyk
W sobotę, 12 marca w Drawsku Pomorskim odbyły się Mistrzostwa Makroregionu Zachodniego oraz Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików Karate Kyokushin. Wzięło w nich udział 240 zawodników z ponad 30 ośrodków.

W zawodach organizowanych przez Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy OYAMA doskonale spisali się zawodnicy dwóch nowych ośrodków z naszego regionu, którzy zdobyli dla swoich klubów pierwsze, historyczne medale.

Srebrny krążek w kategorii kumite (walki) kobiet OPEN wywalczyła Ewelina Żuberek reprezentująca Manowski Klub Karate Kyokushin RONIN. Zawodniczka wróciła na matę po kilkuletniej przerwie. – Regularne starty zakończyłam 4 lata temu. W międzyczasie zaliczyłam jeden występ na podobnej imprezie dwa lata temu. Wówczas, reprezentując Koszaliński Klub Karate Kyokushin, zdobyłam brązowy medal, więc jest progres – mówi Ewelina Żuberek.

Zawodniczka po zaciętych pojedynkach dotarła do finału, gdzie musiała uznać wyższość zawodniczki z Zielonej Góry. –Kategoria OPEN rządzi się swoimi prawami i nie ma w niej limitu wagowego. Moja konkurentka była dużo większa i cięższa ode mnie i niestety, mimo ogromnej chęci, na tę chwilę okazała się nie do pokonania. Cieszę się jednak, że zdobyłam ten pierwszy, historyczny medal dla mojego klubu – wyjaśnia zawodniczka z Manowskiego Klubu Karate Kyokushin RONIN, której trenerem jest sensei Robert Solniczek.

Złotymi zgłoskami w historii BURU Klub Karate Kyokushin zapisał się natomiast Janusz Zielony startujący w kategorii kumite MASTERS +85 kilogramów. Trenujący pod okiem sensei Michała Bączyka zawodnik także wrócił do startów po latach nieobecności. - Miałem 15-letnią przerwę w Karate Kyokushin. W międzyczasie trenowałem kickboxing, jednak wciąż tęskniłem za Kyokushin. Nie jest to sport, ale sztuka walki, w której najważniejsza jest filozofia - opowiada Janusz Zielony.

Satysfakcja z wygranej jest tym większa, że w finale zawodnik sianowskiego klubu walczył najprawdopodobniej ze złamanym kciukiem. - Powrót na matę był trudny, jestem cały poobijany, ale osiągnięty wynik złagodził wszystkie doznane kontuzje. Dziękuję sensei Michałowi za namówienie mnie do udziału w zawodach. Cieszę się, że wróciłem do korzeni i miałem możliwość spotkać dawnych znajomych - podkreśla zawodnik.

Sędzią głównym zawodów był shihan Andrzej Drewniak. Impreza odbyła się pod pieczą Polskiego Związku Karate, a patronatem medialnym objął ją Głos Koszaliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera