W wystawie gołębi pocztowych w hali Międzynarodowych Targów Katowickich brał udział również Ferdynand Mogiłka z Człuchowa. Było też trzech hodowców z Czarnego. - Wracaliśmy z nimi i z kolegami ze Szczecinka jednym samochodem. W niedzielę dowiedzieliśmy się, że pod zawaliskiem zginął nasz przyjaciel z Czerska. W sobotnie południe w hali było nawet kilka tysięcy ludzi. Wręczano wtedy medale. Zaraz potem hodowcy zaczęli się rozjeżdżać do domów - wyjaśnia Z. Siejko.
Na wystawę nie pojechał Piotr Zdanowicz z Człuchowa, prezes Okręgu Pomorza Środkowego Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Nie pojechał, choć bywał na tej wystawie co roku od wielu lat: - W ostatniej chwili musiałem pilnie wyjechać służbowo na wybrzeże.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?