Podopieczni trenera Łukasza Drożdżala pokonali najsłabszego w stawce Mieszka Gniezno 2:0, strzelając obydwa gole z rzutów karnych. Już w 40 sekundzie sędzia podyktował pierwszą jedenastkę, gdy po zagraniu Jeremiasza Greli ręką odbił piłkę jeden z obrońców. Karnego wykorzystał Daniel Chyła, chociaż bramkarz Mieszka rzucił się we właściwym kierunku i piłka wpadła po jego rękach. Później Gwardia stworzyła sobie sporo okazji do podwyższenia wyniku, ale szwankowało wykończenie akcji.
Zobacz także Trener Łukasz Drożdżal po meczu Gwardia Koszalin - Bałtyk Gdynia
Wynik 1:0 utrzymał się do 68. min. Wówczas w polu karnym sfaulowany został Gabriel Szygenda. Do drugiego karnego podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem ustalił wynik. Do końca meczu Gwardia szukała kolejnych bramek, ale zawodziła skuteczność. Najbliższy powodzenia był młody Cezary Zalewski, który po akcji Daniela Wojciechowskiego trafił w poprzeczkę.
- Staraliśmy się operować piłką, było kilka składnych akcji, ale nie chciało nam wejść. Bramki padły po karnych. Chciałoby się więcej goli i akcji, ale cieszymy się z tego co jest. Ta wygrana była dla nas obowiązkiem, jeżeli myślimy o utrzymaniu - podsumował trener Gwardii.
Gwardia Koszalin - Mieszko Gniezno 2:0 (1:0)
1:0 Chyła (2. karny), 2:0 Szygenda (68. karny).
żk. Czyżewski.
Gwardia: Skoczyk - Bachleda (81. Walaszczyk), Wojciechowski, Czyżewski, Maciąg (73. Pytlewski), Silski, Chyła, Hendryk, Szygenda (78. Szukiełowicz), Grela (70. Sulima), Gross (59. Zalewski).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?