Inwestycje: W Szczecinku biją się o szpital

Szpital w Szczecinku właśnie zaczął 4 rok działalności jako spółka samorządowa, obecnie 79 procent udziałów ma w niej starostwo, a 21 proc. szczecinecki ratusz. - Przekształcenie ZOZ-u w spółkę nastąpiło w dobrym momencie, gdy NFZ miał sporo pieniędzy i płacił w stu procentach za wykonane nadlimty - mówi starosta Krzysztof Lis. - Dzięki temu ZOZ zakończył działalność bez długów, mieliśmy nawet zysk, który pozwolił sprawnie przeprowadzić proces likwidacji. Świadomie przez lata inwestowaliśmy w szpital kupując m.in. nowy sprzęt. Na dodatek nowa spółka startowała bez bagażu zadłużenia, ba miała nawet na dobry start 2 mln zł, jakie wyłożyło miasto na zakup udziałów.
Szpital jako spółka ma co roku zysk. Rekordowy w roku 2010, gdy na czysto firma zarobiła półtora miliona zł, w ubiegłym około 680 tys. zł.

Spółka szpitalna zakończyła przyjmowanie ofert w przetargu na największą inwestycję od chwili jego powstania, czyli rozbudowę lecznicy o nowe skrzydło. - Wpłynęły oferty aż 16 firm, są wśród nich m.in. przedsiębiorstwa z Piły, Wrocławia, Koszalina, Lublina, czy Poznania, nie ma niestety ze Szczecinka - mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis. - Najdroższych wykonawca chce 20,101 mln zł, najtańszy 14,350 mln zł.
Teraz przed komisją przetargową stoi żmudne zadanie sprawdzenia, czy w ofertach nie ma błędów. Jeżeli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to wykonawcę poznamy w drugiej połowie stycznia. Rozbudowa ma ruszyć z początkiem marca, finisz przewidziano na koniec 2013 roku. Wiele wskazuje, że inwestorzy - czyli spółka szpitalna, powiat i miasto - będą musieli wyłożyć dodatkowe pieniądze. Ze wstępnego montażu finansowego wynika bowiem, że zabraknie kilka milionów zł. Chyba, że uda się pozyskać jakieś dotacje. Ratusz dawał bowiem do tej pory 2 mln zł, szczecineckie starostwo chciało przeznaczyć na rozbudowę 3 mln zł. Sam Szpital zamierzał wygospodarować 1,5 mln zł z zysków i zaciągnąć na 15 lat kredyt w wysokości 5 mln zł (wiadomo już, że udzieli go Bank Gospodarstwa Krajowego). To razem 11,5 mln zł, prawie 3 mln mniej zł niż najniższa oferta.

Nowe skrzydło szpitala będzie miało nieco ponad 3,5 tysiąca metrów kwadratowych i powstanie nad starą kuchnią od strony jeziora Trzesiecko. Nie będzie to jednak klasyczna nadbudowa, powstanie zupełnie nowa konstrukcja wsparta na żelbetowych słupach, która jak "kokonem" otoczy stary parter. I tak pomieszczenia piwniczne zostaną zaadaptowane na kuchnię (już mieści się tu punkt krwiodawstwa i apteka), na piętrze i I piętrze znajdzie się oddział wewnętrzny z salą nadzoru kardiologicznego, na II piętrze pediatria i ortopedia, a na ostatniej kondygnacji znajdą się pomieszczenia techniczne i lądowisko dla helikopterów. To spowoduje roszady w starej części szpitala. W miejsce dawnej interny wprowadzi się szpitalny oddział ratowniczy i intensywna opieka medyczna. Wygospodaruje się także przestrzeń na nowy - na razie nie wiadomo jeszcze jaki - oddział. Poddasze opróżnione przez oddział dziecięcy i ortopedię ma być w przyszłości zalążkiem placówki opieki długoterminowej. W sumie w nowym skrzydle znajdzie się miejsce dla 77 pacjentów, sale chorych będą mieścić od 1 do 3 osób, a każda zostanie wyposażona w węzeł sanitarny. Po zakończeniu inwestycji w całym szpitalu liczba łóżek ma wzrosnąć z 168 do 190.