W poniedziałek upłynął termin uprawomocnienia wypowiedzenia umowy przez miasto na wykonanie ITS.
Przypomnijmy, system kosztujący w sumie ok. 13 milionów złotych, był w dużej części dofinansowany z funduszy unijnych. Na prawie 10 milionów. By miasto dostało te pieniądze, musiało przygotować ITS do końca tego roku. Nie udało się. Firmą, która wygrała przetarg, była wspomniana spółka PKP Informatyka.
W ocenie miasta Koszalin (to widzą też mieszkańcy, kierowcy gołym okiem) spółka nie wywiązała się ze zlecenia. Urządzenia, choć zamontowane, jak np. tablice elektroniczne, nadal nie działają. Stąd decyzja miasta o wypowiedzeniu umowy i naliczenie kar, a w dalszym etapie - wystąpienie do sądu przeciwko spółce w sprawie rekompensaty za utracone korzyści. Tyle że jeszcze w poniedziałek, aż do północy, spółka mogła formalnie walczyć o dokończenie realizacji zlecenia.
Do ratusza wpłynęła nawet w godzinach pracy urzędu kolejna dokumentacja świadcząca o rzekomym sfinalizowaniu robót ze strony PKP Informatyka. Zwołano też kolejny raz radę budowy. Co z tego wyniknie? - W środę usiądziemy do tego z prawnikami. Musimy przeanalizować dokumentację - odpowiada wiceprezydent Koszalina Wojciech Kasprzyk.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że miasto - jak już pisaliśmy - straci dofinansowanie. Nie ma więc wyjścia - jeżeli chce dokończyć inwestycję, konieczne będzie przeprowadzenie inwentaryzacji i ogłoszenie nowego przetargu na wykonanie, a do tego złożenie wniosku o nową dotację unijną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?