Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga: Bałtyk Koszalin - Arkonia Szczecin 4:1 (3:1)

Jacek Wójcik [email protected]
Piłkarze Bałtyku (białe stroje) w tym sezonie nie przegrali meczu u siebie.
Piłkarze Bałtyku (białe stroje) w tym sezonie nie przegrali meczu u siebie. Jacek Wójcik
IV liga: Bałtyk Koszalin - Arkonia Szczecin 4:1 (3:1). Udany rewanż koszalinian za jesienną porażkę w Szczecinie.

Tylko dwa mecze w całym sezonie przegrali piłkarze Bałtyku. Jeden z nich jesienią w Szczecinie z Arkonią (2:3). W sobotę w ostatnim występie w rozgrywkach na swoim stadionie, podopieczni trenera Wojciecha Polakowskiego w pełni zrewanżowali się za tamto niepowodzenie, odprawiając rywali z bagażem 4 goli. Warto dodać, że była to 13. wygrana Bałtyku na swoim boisku w rozgrywkach IV ligi. Do tego zaliczyli 2 remisy i zakończyli występy u siebie bez porażki!

W sobotę tylko początek meczu mógł zapowiadać niespodziankę. Gospodarze bez kilku podstawowych graczy w kadrze (Miklasiński, Rząsa) i z kilkoma na ławce (Sęk, Waleszczyk, Wiśniewski), dali się w 13. min zaskoczyć gościom i stracili bramkę po kontrze, zakończonej celnym strzałem Japończyka Naoyi Taniguchi. Wcześniej mogli prowadzić, ale młodemu Pawłowi Łysiakowi zabrakło opanowania w sytuacji sam na sam z bramkarzem (7.).

Bałtyk odpowiedział skutecznie w 17. min. Łukasz Szymański i Kordian Rudziński rozegrali rzut wolny z ok. 28 m. Potężny strzał drugiego z wymienionych znalazł drogę do siatki. Rudziński był także autorem drugiego gola dla gospodarzy. Tym razem Szymański zagrał z rożnego, a wbiegający w pole karne obrońca strzelił głową nie do obrony. Kolejne groźne sytuacje stworzył Bałtyk w końcówce pierwszej odsłony. Najpierw Łysiak nie trafił w krótki róg bramki gości, po uprzednim ograniu obrońcy (43.).

Lepiej poszło dwie minuty później. Tym razem młody napastnik wyłuskał piłkę na przedpolu i prostopadłym podaniem uruchomił Marcina Chyłę. Ten mimo ostrego kąta, uderzył obok bramkarza w długi róg.

Po przerwie Bałtyk uzyskał zdecydowaną przewagę, ale udokumentował ją tylko jednym, za to niecodziennym golem. W 55. min po zagraniu obrońcy Arkonii ręką w polu karnym, gospodarze mieli jedenastkę. Do piłki podszedł Seweryn Fijołek. Zamiast strzału było tylko trącenie piłki do przodu, do której jak z procy wystrzelił zza szesnastki Grzegorz Wawreńczuk i umieścił ją w siatce, ku całkowitemu zaskoczeniu gości!

Wawreńczuk mógł po przerwie skompletować hattricka. Wcześniej, w 53. min z kilku metrów trafił w bramkarza, a w 81. w podobnej sytuacji posłał piłkę nad bramką. Bliski podwyższenia wyniku był też Tomasz Sęk. W 77. min przymierzył z dystansu, ale piłka minimalnie minęła bramkę gości.
Arkonia po przerwie odpowiedziała jedyną groźną sytuacją. Sebastian Prokopowicz, który jesienią strzelił Bałtykowi gola, w 83. min popisał się świetną indywidualną akcją. Po minięciu kilku zawodników i bramkarza Bałtyku trafił jednak w stojącego przed bramką obrońcę.

Bałtyk Koszalin - Arkonia Szczecin 4:1 (3:1)
0:1 Taniguchi (13.), 1:1 i 2:1 Rudziński (17. i 30.), 3:1 Chyła (45.), 4:1 Wawreńczuk (55.). Żółta kartka: Wawreńczuk.
Bałtyk: Olszewski - Rudziński, Fijołek, Ejzygmann, Maciąg (46. Gzubicki), Duszkiewicz (56. Wiśniewski), Szymański, Chyła, Wawreńczuk, Pazdur (46. Sęk), Łysiak (56. Florkiewicz).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!