Na domowe zwycięstwo zespół trenera Tomasza Chrupałły czekał od 9 czerwca, gdy pokonał Jezioraka Szczecin w końcówce poprzedniego sezonu (3:1). Nowy rozpoczął od trzech domowych porażek. Niewiele też brakowało, by przedłużył czarną serię w starciu z Hutnikiem.
Po słabej pierwszej połowie, druga była znacznie ciekawsza. Prawdziwe emocje rozpoczęły się jednak w samej końcówce. W 80. min goście objęli prowadzenie i wydawało się, że czarna seria Leśnika może się przedłużyć.
Strata gola nie załamała jednak gospodarzy. W 84. min Łukasz Jarzębski będąc przed golkiperem, został od tyłu sfaulowany przez Huberta Machowicza. Obrońca gości obejrzał czerwony kartonik, a Mateusz Myśliński doprowadził z karnego do remisu.
Chwilę później Jarzębski opuścił boisko, a jego miejsce zajął Cezary Bać i zaliczył prawdziwe wejście smoka. Po kolejnej stracie gości, w pierwszym kontakcie z piłką pokonał Kacpra Gajdemskiego, zapewniając swojej drużynie komplet punktów.
Leśnik Manowo - Hutnik Szczecin 2:1 (0:0)
0:1 Gniotek (80.), 1:1 Myśliński (85. karny), 2:1 Bać (87.).
żk. Myśliński.
Leśnik: Tkacz - Więckowski, Zdanowicz, Jakubowski, Gniadek, Maciukajć, Myśliński, Rakowski (82. Szostak), Szatkowski (90. Statkiewicz), Jarzębski (86. Bać), Sulima (30. Bober).
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?