MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jakie prawa ma lokator?

Marzena Sutryk [email protected]
Henryk Zołotar pokazuje wezwanie do opuszczenia mieszkania.
Henryk Zołotar pokazuje wezwanie do opuszczenia mieszkania. Fot. Radek Koleśnik
ZBM w Koszalinie wypowiada Czytelnikowi umowę najmu za zaległości w czynszu.

Pan Henryk faktycznie nie zapłacił części czynszu za to, że przez dłuższy czas klatka schodowa w budynku, w którym mieszka, była w opłakanym stanie, a on miał utrudniony dostęp do mieszkania.

- Nie mogłem wejść do domu, bo schody były w opłakanym stanie - rozpadały się, do tego nie było poręczy - opowiada pan Henryk. - Do mojej matki przestał przychodzić lekarz, bo powiedział, że nie będzie się wspinał, żeby wejść do mieszkania. Wielokrotnie domagałem się od ZBM remontu i gdy to nie odnosiło skutku, postanowiłem nie płacić części czynszu - opowiada Henryk Zołotar (o jego decyzji pisaliśmy 29 maja ubiegłego roku na łamach "Głosu"). - Do ZBM płaciłem tylko 10 procent należnego czynszu, bo uznałem, że więcej pieniędzy zarządcy się nie należy.

Pan Henryk zaczął płacić ponownie cały czynsz, gdy ZBM wykonał remont. - To było jesienią ubiegłego roku - mówi. - Od tego czasu płacę wszystko, jak należy. I co? Dostałem wezwanie do zapłaty zaległych pieniędzy - tych, co to nie płaciłem, bo uważałem, że ZBM się nie należą. Oddałem sprawę do sądu. Pierwsza decyzja była na moją niekorzyść. Odwołałem się od tego i 16 października ma być rozstrzygnięcie.

Wypowiedzenie umowy

Tymczasem do Henryka Zołotara przyszło pismo z ZBM. Zarządca wypowiada umowę najmu lokalu mieszkalnego ze skutkiem prawnym do końca października. Krótko mówiąc - lokator ma czas do końca miesiąca na opuszczenie mieszkania. Przyczyna? Zaległości w czynszu na ok. 2 tys. zł, do tego odsetki.

- Nie rozumiem na jakiej podstawie ZBM każe mi się wynosić, skoro nie ma w tej sprawie wyroku sadowego o eksmisji - denerwuje się nasz Czytelnik. - Nie opuszczę swojego domu, mowy nie ma! Przecież teraz wszystko płacę na bieżąco.

Dyrektor ZBM Henryk Bagier tak tłumaczy sprawę: - Każemy opuścić lokal, bo lokator nie płacił czynszu - mówi dyrektor. - Żadne przepisy - ani prawo lokalne, ani kodeks - cywilny nie przewiduje takiej możliwości, że lokator mógł odstąpić od płacenia części należności z powodu złego stanu klatki schodowej. Najem daje prawo do korzystania z mieszkania, a ten pan mógł z mieszkania korzystać. Co innego dzierżawa lokalu użytkowego - gdy dzierżawca wykaże, że z jakichś powodów utracił część korzyści, wtedy może z nami negocjować warunki uiszczania opłat.

Dyrektor Bagier tłumaczy, że w wypadku, gdyby lokator nie mógł korzystać z mieszkania z uwagi na jego zły stan (np. podłoga w kuchni się zawaliła), wówczas mógłby skorzystać z lokalu zastępczego, a takie ZBM posiada, i wtedy lokator ponosiłby niższe opłaty.

Może być porozumienie

A dlaczego mieszkaniec ma opuścić komunalne "M", skoro nie ma wyroku sądu? - Taka jest procedura - umowę wypowiadamy, gdy najemca nie przestrzega jej warunków - mówi Henryk Bagier. - Sprawa w sądzie to kolejny krok, który wiąże się z dodatkowymi kosztami sądowymi, komorniczymi, rzędu 3 - tys. złotych. I ta sprawa, o ile lokator nie opuści mieszkania dobrowolnie, zakończy się w sądzie wnioskiem o eksmisję. Jest jeszcze jedno wyjście - ten pan może jeszcze do nas przyjść - spłaci minimum 20 procent zadłużenia, wtedy zawrzemy porozumienie i przywrócimy umowę najmu. Bo gdy sprawa trafi do sądu, wtedy na porozumienie będzie już za późno.

A co to znaczy, że lokator nie wywiązuje się z umowy, na podstawie czego zarządca ją wypowiada? - Co najmniej przez trzy kolejne miesiące nie płaci czynszu albo przekroczy dopuszczalną kwotę zaległości. U nas to pięć tys. złotych albo nie płacenie opłat przez kolejne sześć miesięcy - mówi dyrektor Bagier.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!