Jeden telefon - dwa rachunki

nasz komentarz

nasz komentarz

Nie dajcie się nabrać
Wysłuchałem zapisu rozmowy przedstawicielki Tele 2 z panią Heleną. Sztucznie rozentuzjazmowana panienka, w ogóle nie słuchała tego co mówi ofiara, ups! przepraszam, klientka. Ona wiedziała jedno - musi sprzedać! I sprzedała, a właściwie wcisnęła kit zdezorientowanej klientce. Reszty dopełnił paragraf drobnym druczkiem. Do mnie też kiedyś zadzwonili ze swoja "rewelacyjną" ofertą. Kiedy ze świadomie ujawnionej zawodowej ciekawości zadałem kilka pytań, pracownica operatora nagle wycofała ofertę. Dziwne, prawda?
Henryk Sobolewski

- Niedawno dostałam dwa rachunki od różnych operatorów. Jestem na emeryturze i nie stać mnie na opłacanie dwóch rachunków jednocześnie. Pomóżcie!

- Jeden rachunek był z Telekomunikacji Polskiej, drugi z Tele 2 - dodaje Helena Barcińska. - Ten z TP opłaciłam, a ten drugi, na kwotę 100 złotych, na razie nie, bo nie wiem za co mam płacić. Od pewnego czasu nie korzystam z usług tego operatora, a oni żądają ode mnie zapłaty. Za co? Nie rozumiem dlaczego otrzymałam rachunki za telefon z dwóch firm jednocześnie.

Wyjątkowe taryfy
Roman Wilkoszewski, szef biura prasowego grupy TP twierdzi, że taka sytuacja jest możliwa. - Kiedy klientka zawarła umowę z Tele 2 na rozmowy telefoniczne, nadal opłaca abonament w TP. Stąd dwa rachunki jednocześnie.
Co zrobić, żeby uniknąć takich podwójnych rachunków? Wilkoszewski wyjaśnił to pani Helenie w rozmowie telefonicznej: - Powinna wysłać do Tele 2 pisemną prośbę o rozwiązanie umowy. Do czasu sfinalizowania sprawy, przed każdym połączeniem telefonicznym powinna wybierać przed numerem właściwym numer 1033.

Co na to Tele 2? Karol Wieczorek, rzecznik prasowy operatora twierdzi, że 26 lipca 2006 roku Helena Barcińska zawarła z Tele 2 umowę wybierając plan taryfowy "Tele 2 60 minut". Na dowód zawarcia powyższej umowy firma przedstawia zapis rozmowy telefonicznej przedstawicielki firmy z panią Heleną. Z treści nagrania wynika, że klientka rzeczywiście zgodziła się na zawarcie umowy. Wynika z niej także, że zgłaszała uwagi do propozycji. Te jednak zostały całkowicie pominięte przez pracownicę Tele 2 zachwalającą wyjątkowość oferty tego operatora.

Helena Barcińska nie była zadowolona z oferty zaproponowanej jej przez firmę i dlatego nie korzystała z połączeń. - Chcę korzystać z telefonu wtedy kiedy mam taką potrzebę, a nie tylko w soboty i niedziele, jak mi zaproponowało Tele 2 - mówi.

Drobnym drukiem

W umowie był jednak zapis, na który abonentka nie zwróciła uwagi. Zgodnie z nim pani Helena nie mogła bezkarnie zmienić operatora usług telekomunikacyjnych przez rok od czasu zawarcia umowy. - Ponieważ Helena Barcińska od kwietnia 2007 roku nie wykonała żadnego połączenia przez naszą sieć, pozwala to nam domniemywać, że zrezygnowała z usług naszej firmy. Zgodnie zatem z umową, naliczyliśmy jej karę umowną w wysokości 100 złotych - stwierdza Karol Wieczorek.

Helena Barcińska powiedziała nam, że w październiku wreszcie rozwiąże umowę z Tele 2. - Jestem bardzo wdzięczna redakcji za pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Dzięki waszej interwencji obie firmy skontaktowały się ze mną i podpowiedziały jak powinnam postąpić, żeby i więcej nie otrzymywać podwójnych rachunków.