Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze Darzbór nie zginął. Zespół nie wycofa się z IV ligi

(r)
Rafał Rumiński objął stery w Darzborze w trudnym dla niego momencie.
Rafał Rumiński objął stery w Darzborze w trudnym dla niego momencie. Rajmund Wełnic
Nowy prezes, nowy zarząd, powrót trenera i części zbuntowanych zawodników, a przede wszystkim po walnym zgromadzeniu członków Darzboru tchnięto nadzieję w kibiców szczecineckiego klubu. Zespół nie wycofa się też z IV ligi.

Skład zarządu Darzboru: Rafał Rumiński - prezes klubu, Piotr Grynia i Marcin Korabiusz - wiceprezesi, członkowie zarządu Maciej Góra, Henryk Górka, Jakub Jakubiak, Jarosław Kozanecki, Żaneta Kozanecka, Marcin Zawadzki.

Na walnym nowym prezesem został Rafał Rumiński, szczecinecki przedsiębiorca prowadzący warsztat mechaniczny i auto gazu, a także sieć kababów Szrek. - Wyzwanie jest trudne, ale podjąłem się go - mówi nowy szef Darzboru. Pochodzi z Człuchowa, w Szczecinku mieszka od 8 lat, co może być jego atutem, bo nie jest uwikłany w animozje między szczecineckimi klubami. Jako najważniejsze zadanie Rafał Rumiński postawił sobie unormowanie sytuacji w IV-ligowym zespole. Są na to szanse, bo część zawodników, którzy nie wyszli na pierwszy mecz w rozgrywkach (Darzbór dostał za to walkower) chce wrócić do drużyny. Współpracę deklaruje także trener Krzysztof Bernetek, jego także zabrakło na pierwszym meczu. 31 członków klubu obecnych na zgromadzeniu jednogłośnie podjęło decyzję, że Darzbór nie wycofuje się z ligi. Alternatywną było relegowanie z ligi o dwie klasy rozgrywkowe niżej.
- Przede wszystkim chcę, aby skończyła się sytuacja, że w Darzborze niejako obok siebie działa zarząd, piłkarze i kibice, stąd w zarządzie są zawodnicy - mówi szef Darzboru.

- Generalnie zarząd jest bardzo młody, mamy też pierwszą w historii kobietę we władzach klubu. Rafał Rumiński chce też "medialnie wyjść do kibiców". Mecze i ich oprawa mają być atrakcyjniejsze. Planowane jest ogłoszenie konkursu na maskotkę Darzboru i utworzona zostanie oficjalna strona internetowa klubu. Prezesa czeka także seria rozmów ze sponsorami i odzyskanie ich zaufania. Ma w ręku silna kartę przetargową, bo utworzony w 1946 Darzbór to klub z tradycjami, choć nie bez bieżących problemów. - Na przyszłość patrzę jednak z optymizmem - powtarza Rafał Rumiński.

Walne zwołano po dramatycznym początku sezonu. Walkower za oddanie meczu Stali Szczecin, wysoka porażka w drugim spotkaniu z Vinetą Wolin, a przede wszystkim organizacyjna niemoc nie wróżyła nic dobrego.

Za dwa i pół roku pracy podziękowano także zarządowi pod przewodnictwem ustępującego prezesa Ryszarda Zawady. Całe kierownictwo otrzymało absolutorium. - Miałem okazję przedstawić sytuację, gdy zaczynaliśmy, z tym co mamy obecnie - były szef Darzboru mówi, że gdy obejmował rządy klub miał około 100 tysięcy długu i spadał z III ligi. Dziś zobowiązań - poza 3-tysięczną zaległością - nie ma, a Darzbór wiosną świętował awans do IV ligi. Były i wpadki w postaci nieprzygotowania zeszłorocznych derbów Szczecinka z Wielimiem (kara: walkower), czy falstart w tegorocznych rozgrywkach oraz wciąż trudna sytuacja finansowa. - Moje możliwości pozyskiwania funduszy się wyczerpały, robiłem co mogłem - przyznaje Ryszard Zawada.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!