Sojusz chciał ustawić namiot na placu Wolności. Sztab wyborczy złożył odpowiedni wniosek o zajęcia pasa drogowego.
- Zamiast zgody dostaliśmy wyzwanie na wizję lokalną, po której miała zapaść decyzja o zgodzie na zajęcie pasa drogowego - kandydat na burmistrza z lewicy Andrzej Bratkowski złościł się, że termin wyznaczono na piątek, 5 listopada, czas ucieka, a kampania w pełni. Jego zdaniem to utrudnianie prowadzenia wyborczej agitacji.
Rzecznik ratusza Konrad Czaczyk wyjaśnia, że wizja była związana z dopełnieniem procedur związanych z zajęciem pasa drogowego, bo Plac Wolności jest pasem drogowym.
- Odbyła się wizja lokalna, przedstawiciele komitetu zostali poinformowani o formalnościach niezbędnych do uzyskania zgody - informuje rzecznik. - Po ich dopełnieniu będą mogli wystawić stoliki, aczkolwiek miasto nie będzie nikomu wydawać zgody na stawianie namiotów na Placu Wolności.
Stolik na placu chce także postawić Terra. - Ten wniosek zawierał błąd formalny, nie podano w nim precyzyjnej lokalizacji miejsca - mówi Konrad Czaczyk. - Wobec tego nie mógł być rozpatrzony i musi zostać poprawiony.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?