Kandydaci na radnych rejestrowali się do północy

Niemal w ostatniej chwili, bo na krótko przed północą, z listami kandydatów na radnych zgłosił się w koszalińskim ratuszu (tam ma swoją siedzibę komisja terytorialna, która przyjmuje zgłoszenia) Kyle Attenborough, który założył swój komitet. To kandydat, który zapowiada też swój start w wyborach na prezydenta Koszalina. Początkowo związany z Twoim Ruchem, teraz działa niezależnie.

W sumie listy zarejestrowało sześć komitetów - Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Lepszy Koszalin, Prawo i Wolność i wspomniany komitet Kyle'a Attenborough. Większość z komitetów zgłosiło po 50 kandydatów.

Wybory 2014: Oceń władzę w powiatach: koszalińskim, kołobrzeskim, szczecineckim, białogardzkim, drawskim, sławieńskim, świdwińskim

Dopiero za trzy dni, po sprawdzeniu, dane dotyczące rejestracji trafią do komisarza wyborczego i koszalińskiej delegatury PKW. - Teraz komisje w okręgu mają trzy dni na sprawdzenie dokumentów - mówi Elżbieta Radomska, dyrektor biura wyborczego. - Dlatego na dzień dzisiejszy nie mamy informacji, ilu dokładnie zgłosiło się chętnych na radnych w całym regionie. Gdy zdarzą się odmowy rejestracji, a takie przypadki też mamy, wówczas przysługuje odwołanie do komisarza wyborczego.

A mieliśmy już m. in. przypadek, gdy kandydat na radnego został odrzucony, bo okazało się, że nie ma prawa wyborczego. Figurował bowiem w rejestrze dawnego miejsca zamieszkania.
Są też tacy kandydaci, jak np. w gminie Będzino, czy Manowo, którzy mają niemal mandat radnego w kieszeni. Dlaczego? - Bo w danym okręgu zgłosił się jeden komitet, który zarejestrował jednego kandydata, a więc nie ma on konkurencji - mówi Elżbieta Radomska. - W tych sytuacjach termin przyjmowania zgłoszeń jest wydłużany o 5 dni. I jeżeli wówczas nikt więcej się nie zgłosi, to dany kandydat obejmuje, bez głosowania, mandat radnego.

17 października o północy mija kolejny termin - tym razem rejestracji kandydatów na prezydentów, burmistrzów i wójtów.