Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karlino: Storczyk został uratowany

Cezary Sołowij [email protected]
Adam Grzywacz pokazuje urzędnikom karlińskiego samorządu miejsce, gdzie rośnie cenna roślina.
Adam Grzywacz pokazuje urzędnikom karlińskiego samorządu miejsce, gdzie rośnie cenna roślina. UMiG Karlino
Adam Grzywacz uratował od zniszczenia cenną roślinę. Zaalarmowani urzędnicy wstrzymali budowę ścieżki. Dzisiaj roślina przeniesiona będzie do parku w Lubiechowie.

- Ratujmy listerę jajowatą! - dramatycznie zaapelował Adam Grzywacz, mieszkaniec Lubiechowa, który w niedzielę natknął się na tę roślinę na placu budowy ścieżki rowerowej prowadzącej przez gminę Karlino.
- Spostrzegłem ją podczas spaceru wzdłuż trasy, dzięki której turyści wkrótce będą mogli podziwiać uroki naszej okolicy - opowiada Czytelnik, który dokumentuje te miejsca.

Robi zdjęcia jak wyglądały przed, w czasie inwestycji i po jej zakończeniu. Niepozorna roślina tkwiła w kępie innych, bardziej pospolitych. Jednak wprawne oko miłośnika przyrody wypatrzyło ją w zielonym gąszczu.

- Nie widziałem nigdy takiego okazu. Sfotografowałem ją i po powrocie do domu sprawdziłem w literaturze - opowiada. Skonsultował swoje odkrycie również z docentem Zbigniewem Stobiszem z Pomorskiej Akademii w Słupsku. Nie było wątpliwości!

- To Listera ovata z rodziny storczykowatych, która jest w Polsce objęta ścisłą ochroną gatunkową - popisał się znajomością łacińskiego nazewnictwa. - Może warto na kilka godzin wstrzymać prace i w tym czasie przesadzić roślinkę w inne miejsce?! - poprosił redakcję o pomoc. Maile z prośbą o wstrzymanie budowy wysłał również do burmistrza i zastępcy.

W poniedziałek rano zaalarmowaliśmy Piotra Wosia, zastępcę burmistrza. Okazało się, że dzwonił do niego również naukowiec ze Słupska. Adam Grzywacz wskazał urzędnikom z referatu ochrony środowiska miejsce, gdzie rośnie unikatowa roślina.

Ustalono, że dzisiaj zostanie wykopana z dużą ilością ziemi i przesadzona do parku w Lubiechowie, na terenie którego rośnie już sporo innych cennych roślin.
Zastanawiające jest natomiast czy projektant ścieżki rowerowej nie powinien sprawdzić jakie na terenie budowy są rośliny i zwierzęta?

W referacie ochrony środowiska gminy Karlino powiedziano nam, że samorząd zwrócił się z takimi pytaniami do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie. Tamtejsi urzędnicy uznali, że nie ma potrzeby wykonywania raportu oceny wpływu inwestycji na środowisko, więc przystąpiono do prac.
- Tę roślinę uratowaliśmy dzięki naszemu mieszkańcowi - podsumowała akcję Wioletta Ryndziewicz z referatu ochrony środowiska.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!