Karta rowerowa – dla dzieci i młodzieży sprawa obowiązkowa

- Mój siedemnastoletni syn nie zrobił karty rowerowej. Czy to prawda, że za jazdę rowerem grozi mu wysoki mandat? Co powinien teraz zrobić? – zapytała nas mieszkanka Koszalina. Sprawdzamy i odpowiadamy. - Znowelizowany kodeks wykroczeń wprowadził surowsze kary za łamanie przepisów na drogach – informuje kom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. - Artykuł 94 wskazuje, że za prowadzenie pojazdu bez uprawnień grozi grzywna do 1500 złotych. Dotyczy to również pojazdów innych niż mechaniczne, czyli na przykład rowerów. Przepis obowiązuje na drogach publicznych, w strefach zamieszkania i strefie ruchu.

Karta rowerowa uprawnia do poruszania się rowerem dzieci i młodzież od 10 do 18 roku życia. Są wyjątki – od 14 roku życia można wyrobić prawo jazdy kategorii AM (motorower, czterokołowiec lekki), a od 16 – A1, B1 lub T. Wtedy karta rowerowa nie jest potrzebna. – Dlatego, że egzamin na prawo jazdy potwierdza znajomość przepisów ruchu drogowego. Podobnie karta rowerowa. Podczas szkolenia teoretycznego uczestnicy zajęć poznają podstawowe zasady, kto i kiedy ma pierwszeństwo w ruchu drogowym, co wskazują znaki drogowe – podkreśla kom. Monika Kosiec.

W praktyce konsekwencje za jazdę rowerem bez karty rowerowej mogą ponieść tylko nastolatki między 17 a 18 rokiem życia. Dlaczego? Kodeks wykroczeń wskazuje, że za złamanie jego przepisów odpowiada osoba, która „popełnia czyn zabroniony po ukończeniu lat 17". – Podobnie 17-letni rowerzysta, który doprowadzi do kolizji. Za jej spowodowanie nowy taryfikator przewiduje surowy mandat w wysokości 1000 zł. Jeśli do kolizji doprowadzi młodsze dziecko, odpowiedzialność za to ponoszą rodzice. W przypadku braku karty rowerowej również za udostępnienie dziecku jednośladu – przestrzega policjantka.

Jak zdobyć kartę rowerową? Dyrektorzy szkół podstawowych mają obowiązek przeprowadzanie szkolenia i egzaminu teoretycznego oraz praktycznego. Karta jest dla dzieci bezpłatna.

- W przypadku koszalińskich szkół zainteresowane dzieci mają możliwość podejścia do egzaminu – mówi Krzysztof Stobiecki, dyrektor wydziału edukacji w Urzędzie Miejskim w Koszalinie. – Nie otrzymałem dotąd żadnej skargi, że obowiązek ten nie jest realizowany. W zależności od dostępnej infrastruktury dyrektorzy wybierają różne rozwiązania. Na przykład w SP 18 obywa się zarówno egzamin teoretyczny, jak i praktyczny, a w SP 17 tylko teoretyczny, a w części praktycznej poza szkołą - w Zachodniopomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Koszalinie.

A jak wygląda zainteresowanie egzaminem? – W zależności od tego, czy szkoła jest duża czy mała, zainteresowanych jest od 20 do niemal 40 uczniów rocznie. Przepisy się zmieniły, zainteresowanych może być więcej, dlatego na najbliższym spotkaniu przypomnę dyrektorom szkół o ich obowiązku. W tym zakresie ważna jest też świadomość rodziców – zapewnił Krzysztof Stobiecki.

Co ważne, dyrektorzy podstawówek mogą liczyć na wsparcie policji. – Funkcjonariusze mogą poprowadzić zajęcia w części teoretycznej i przybliżyć młodym rowerzystom zasady ruchu drogowego oraz bezpieczeństwa – akcentuje kom. Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej policji. Pomocą służą też pracownicy Zachodniopomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Koszalinie. – To dla nas standard. W miasteczku ruchu drogowego można zdobyć umiejętności praktyczne, a później je zweryfikować. W razie potrzeby udostępniamy również salę, w której przeprowadzić można egzamin teoretyczny. Na współpracę otwarci jesteśmy od lat i wciąż gorąco do niej zachęcamy. W tym zakresie ściśle współpracujemy również z policją – zapewnia Eugeniusz Romanów, dyrektor ZORD-u w Koszalinie.

Warto wiedzieć, że dyrektor wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego przeprowadza egzamin na kartę rowerową, jeśli dziecko ukończyło szkołę podstawową.