Jest to wysoce prawdopodobne. Może też trafić do więzienia.
Jadwiga T., kasjerka prowadząca zakładowy fundusz socjalny oraz kasę zapomogowo-pożyczkową przy ZAGO w Barwicach (jednostka w strukturach Urzędu Miasta i Gminy), przywłaszczyła sobie prawie 80 tysięcy złotych. O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy w "GK".
- Nieprawidłowości wykryła nasza główna księgowa - przypomina Jacek Maciejewski, kierownik ZAGO. - Na przykład kasjerka brała pożyczki na emerytów, a oni je spłacali. Po prostu ona im wciskała, że jeszcze nie spłacili starych pożyczek. A oni, ufni, przynosili jej pieniądze i dawali do rąk. To trwało kilka lat.
W 2004 roku Sąd Rejonowy w Szczecinku wymierzył Jadwidze T. karę dwóch lat pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres pięciu lat. Ponadto nakazał jej wyrównanie szkód.
- Sąd zobowiązał oskarżoną do spłaty całej kwoty w 10 ratach. Ostatnią ratę miała wpłacić we wrześniu 2006 roku. Niestety, do dnia dzisiejszego ta pani wpłaciła tylko 8203 złote i 40 groszy - dokładne dane podaje J. Maciejewski. - Zmuszeni byliśmy poinformować o tym sąd w Szczecinku.
Sąd jeszcze nie podjął decyzji w sprawie ewentualnego odwieszenia wyroku. Tymczasem poszkodowani podejmują próby odzyskania utraconych pieniędzy.
- Gmina wytoczyła pani Jadwidze T. proces cywilny - mówi Katarzyna Hołyńska-Ryndak, radca prawny UMiG w Barwicach.
Była kasjerka jest właścicielką mieszkania w tym mieście. Gmina czyni starania o przejęcie tego majątku i ewentualne jego zlicytowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?