Podobne sytuacje kwituje się stwierdzeniem: pech i szczęście w jednym. Pech, bo samochód dosłownie zawisł na dopiero co wyremontowanych umocnieniach brzegu Parsęty, a szczęście, bo gdyby wtargnął na bulwar mógł przecież potrącić pieszego.
Kierowca tego BMW, 26 - letni kołobrzeżanin , prawo jazdy miał od pół roku.
Stracił panowanie nad kierownicą. Był trzeźwy. Dostał mandat 200 złotych, stracił kilka punktów karnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?