Kierowcy dyskutują o ulicach Białogardu

- Znaki "stop" przy ulicach dobiegających do ul. Dąbrowszczaków to bardzo dobre rozwiązanie - oznajmia nasz rozmówca, emerytowany kierowca. - Ale już te znaki w okolicach ul. 1 Maja moim zdaniem są pomysłem zupełnie nietrafionym.

Według mnie tam powinny być ustawione tylko znaki ostrzegające, że zbliżamy się do drogi z pierwszeństwem przejazdu. I to by w zupełności wystarczyło. Czytelnik, idąc zgodnie z naszymi wskazówkami, próbował swoje propozycje przedstawić w Urzędzie Miasta. Dzwonił pod specjalny numer telefoniczny, który opublikowaliśmy w gazecie, jednak nie mógł się tam dodzwonić. -
Dlatego prosiłbym, żeby te moje sugestie zostały przedstawione w gazecie. Może ktoś weźmie je pod uwagę? - zastanawia się. I wskazuje kolejne, jego zdaniem, małe niedociągnięcia: na ul. Grunwaldzkiej jest doskonała widoczność, więc znaki "stop" są również zbędne; dobrze, że udrożniona została ul. Mickiewicza, ale jego zdaniem skrzyżowania równorzędne na tej trasie powodują, że kierowcy, niezależnie od tego z której strony wjeżdżają, mocno zwalniają przed tymi skrzyżowaniami, a to powoduje, że ta drożność jest ograniczona; zjazd z ul. Dworcowej w ul. Drzymały ma ograniczenie prędkości do
30 km/h.

- I dobrze, ale brakuje tam jeszcze znaku zakazu wjazdu dla pojazdów powyżej 3,5 tony. Pchają się tam nawet autobusy, blokują drogę, rozjeżdżają pobocze. Z tym trzeba coś zrobić, a moim zdaniem zakaz wjazdu dla większych pojazdów byłby rozwiązaniem
najlepszym. Piesi też mają swoje spostrzeżenia. Chwalą wyremontowany park Orła Białego, ale mają prośbę do władz miasta, by jednak wprowadzono zakaz poruszania się w parku rowerami.

- Jest niebezpiecznie. Dzieci tu hasają, starsi ludzie spacerują powolutku, rowerzysta może się zagapić i o wypadek nie będzie trudno - zwracają uwagę. Swoje zdanie wyrażają też po raz kolejny właściciele i pracownicy sklepu wędkarskiego przy ul. Dworcowej - Lipowej. Tam - przypomnijmy - chodzi o zakaz zatrzymywania, który obowiązuje wzdłuż całej jezdni. Jest wprawdzie parking, ale blokują go auta mieszkańców okolicznych kamienic. A to powoduje, że sklep traci klientów, którzy zatrzymując swoje pojazdy wzdłuż ulicy, otrzymują mandaty. - Istnieje opinia prawna stwierdzająca, że nawet jeśli obowiązuje znak B-36, czyli zakaz zatrzymywania i postoju, to jeśli jest to droga jednokierunkowa lub dwukierunkowa o małym ruchu, można zatrzymać pojazd przy lewej krawędzi jezdni.

Dlaczego tak nie interpretują tych przepisów nasi mundurowi? A najlepiej gdyby po prostu zezwolono tutaj na zatrzymywanie pojazdów choć na 15 minut.

Wszystkie uwagi są zbierane i przekazywane do firmy, która przygotowała dla Białogardu nową organizację ruchu. Jeśli nie będzie przeszkód, na pewno zostaną wzięte pod uwagę.