Klucze do mieszkań na Rybackiej rozdane [wideo]

W ręce lokatorów zbudowanego od podstaw budynku trafiło 8 mieszkań 4 - pokojowych, 8 kawalerek i 28 mieszkań 2 - pokojowych.

Listę szczęśliwców przygotowała Komisja Mieszkaniowa, ale ostateczna decyzja należała do prezydenta Janusza Gromka. 20 mieszkań dostały osoby z listy oczekujących na mieszkanie komunalne, kolejne 20 to osoby lub rodziny z mieszkań komunalnych, wnioskujące o polepszenie warunków. Dwa mieszkania dostali eksmitowanki, a ostatnie dwa wykwaterowani przez Wojskową Agencję Mieszkaniową.

Wręczanie kluczy, jak to bywa przy podobnych okazjach, nie mogło się obejść bez fety. Jak było do przewidzenie, bez udziału opozycji. Najpierw przemówienia władz, prezesa Kołobrzeskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Roberta Cieciory, szefów konsorcjum budowlanego - Matexim, Budomal, Kobet, które miesiąc wcześniej zakończyło swoje zadanie.

Potem poświęcenie. W końcu nadszedł moment wywołania pierwszych lokatorów: - Państwo Rudniccy! Danuta i Jan! - wyczytała pracownica KTBS. Pani Rudnicka podeszła sama: - Mąż dochodzi do zdrowia po operacji- powiedziała przepraszającym tonem do prezydenta Janusza Gromka. Ten jeszcze przed rozpoczęciem ceremonii z kluczami, gratulując, jednocześnie przestrzegł nowych lokatorów: - Pamiętajcie, wykorzystujcie szansę, którą wam daje kołobrzeskie społeczeństwo. Otrzymujecie te mieszkania nie na własność. Przyjmujecie nasz wspólny majątek w zarządzanie.

Była i obowiązkowa w takich razach wstęga. Gdy poproszono, by ostatni kawałek przeciął ktoś z mieszkańców, ruszyła Grażyna Świderek. - Na pierwszym piętrze dostaliśmy, dwupokojowe - powiedziała nam i zaprosiła do zwiedzania. Tu dołączył do nas jej mąż Feliks, córka, zięć, dwie wnuczki i wnuk. Dzieciaki z okrzykami: -O jaaa..! Ale fajnie! - jak burza wpadli do nowego "M" dziadków.

- 33 czy 34 lata mieszkaliśmy tu obok, też na Rybackiej, ale w warunkach nie do porównania - usłyszeliśmy od Grażyny Świderek. - Zamieniliśmy tamto trzypokojowe, ale znacznie gorsze na to, mniejsze, bo nam już takiego dużego nie trzeba.

Część lokatorów postanowiła kuć żelazo póki gorące i szybko załatwiać z władzami, to, czego pierwszym mieszkańcom brakuje: - Jakieś stojaki na rowery by się przydały. No i szkoda, że piwnic nie ma. Może jakieś komórki pozwoliliby gdzieś tu zbudować? - słyszeliśmy przed domem.

Koszt budowy dwóch pierwszych budynków to 11 mln złotych. KTBS zdobył 2,5 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego. Dostanie je także na kolejne. To bezzwrotna dopłata do budownictwa socjalnego. W Kołobrzegu póki co, została przeznaczona w całości na mieszkania komunalne, ale warunek banku zostanie spełniony - 44 mieszkania komunalne z istniejących już zasobów miasta, zostaną przeznaczone na lokale socjalne.