Opaska, która dostają seniorzy korzystający z programu teleopieki, jest wodoodporna. Wygląda jak zegarek, można za jej pośrednictwem sprawdzić godzinę. Jednak najważniejsze są jej inne funkcje. W przypadku trudnej sytuacji lub nagłego zagrożenia wciśnięcie guzika alarmowego SOS, znajdującego się na urządzeniu, umożliwia bezpośrednie połączenie się z pracownikiem centrali działającej 24 godziny na dobę. Opaska ma głośnik i mikrofon — można za jej pośrednictwem rozmawiać.
Po odebraniu zgłoszenia dyspozytor, którym zawsze jest osoba z doświadczeniem medycznym, podejmuje decyzję o sposobie udzielenia pomocy seniorowi. W zależności od sytuacji może on zapewnić wsparcie emocjonalne, poprosić o interwencję kogoś z jego najbliższego otoczenia (rodzinę, sąsiadów, opiekunów), poprosić o interwencję pracownika ośrodka pomocy społecznej (np. pracownika socjalnego czy opiekunkę środowiskową) lub wezwać służby ratunkowe.
Z opaski można też dzwonić do jednej wybranego opiekuna. Czas rozmów jest nielimitowany.
Opaski są też wyposażone m.in. w czujnik pomiaru tętna, temperatury, ciśnienia. - To bardzo przydatne funkcje w sytaucji gdy coś się dzieje. Dyspozytor z centrum pyta o funkcje życiowe. To pozwala mu podjąć decyzję, czy konieczne jest wezwanie pogotowia — mówi Katarzyna Łuczak z Domu Opieki Społecznej Zielony Taras, który jest koordynatorem programu. - Prócz tego opiekun takiej osoby, zwykle osoba bliska, może na swoim telefonie mieć zainstalowaną aplikację, za pośrednictwem której ma wgląd w te dane.
Inna bardzo przydatna funkcja to lokalizator GPS, który pozwala zlokalizować gdzie osoba nosząca opaskę przebywa. Dostęp do lokalizacji ma opiekun oraz oczywiście centrum monitorujące.
O skuteczności opasek świadczą statystyki. Tylko w zeszłym roku ratownicy otrzymali za ich pomocą 460 zgłoszeń. Czego dotyczyły? Jak zdradza Katarzyna Łuczak, często są to proste interwencje, ale bywa, że opaska ratuje życie.
- Mieliśmy przypadek pani, która potknęła się w łazience. To było przed weekendem. Gdyby nie to, że za pomocą przycisku SOS wezwała pomoc, to mogło się to skończyć tragicznie, bo wizyty syna spodziewała się dopiero za kilka dni. Drugi przypadek to kobieta, która dostała udaru. Szybka interwencja uratowała jej życie.
Teleopieka finansowana jest z rządowego programu „Korpus Wsparcia Seniorów”. W Koszalinie działa od 2017 roku. Do programu kwalifikują się osoby powyżej 65. roku życia, samotne, schorowane, które potrzebują wsparcia w postaci domowego monitoringu. Podczas czwartkowej sesji koszalińscy radni zdecydowali o przystąpieniu do kolejnej edycji „Korpusu Wsparcia Seniorów”. Z programu skorzystać może 90 seniorów, o 10 więcej niż rok temu. Udział w programie jest bezpłatny.
Osoby zainteresowane systemem teleopieki powinny kontaktować się z Domem Pomocy Społecznej Zielony Taras.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
