W tym roku, po 20 latach pracy, strażnicy miejscy zniknęli z ulic Białogardu. W ślady samorządu z tego samego powiatu poszli radni z gminy Tychowo. Klamka zapadła na wczorajszej sesji.
- Strażnicy miejscy pracować będą do 31 grudnia. W straży zatrudnione są dziś dwie osoby, komendant i strażnik - informuje Robert Falana, burmistrz Tychowa. - To była trudna decyzja, bo chodzi o konkretne osoby i ich zatrudnienie, ale była to jedyna racjonalna decyzja.
Decyzja - jak tłumaczy burmistrz - motywowana przede wszystkim zmianą przepisów. Na mocy nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o strażach gminnych od 1 stycznia przyszłego roku straże gminne i miejskie zostaną pozbawione możliwości przeprowadzania kontroli fotoradarowej kierowców. Tym samym skończą się wpływy z mandatów do samorządowej kasy. W 2014 roku w gminie Tychowo wpływy do budżetu z wystawionych przez strażników mandatów wyniosły 214 tys. złotych. Grzywny za wykroczenia porządkowe to kolejne 4-5 tys. złotych. - A roczny koszt utrzymania straży miejskiej wynosi około 170 tys. złotych - mówi burmistrz.
To oznacza, że nie będzie potężnej dziury w budżecie po likwidacji formacji.
Obowiązki porządkowe strażników mają przejąć pracownicy administracyjni Urzędu Miasta i Gminy, którzy zajmują się ochroną środowiska, czy też gospodarką odpadami. - To czynności porządkowe z zakresu opieki nad zwierzętami, gospodarowaniem ściekami i nieczystościami komunalnymi - wylicza Robert Falana.
Możliwe, że referat trzeba będzie zasilić kolejnymi pracownikami, bowiem obowiązków administracyjnych będzie więcej. I tu pojawia się szansa dla strażników. - Rozmowy trwają, nie chcę mówić o szczegółach. Na to jest za wcześnie - akcentuje jednak burmistrz Tychowa.
Samorząd planuje zacieśnić współpracę z policją - posterunek w Tychowie, to dziś czterech policjantów i kierownik. Jaka będzie forma szerszej współpracy - temat będzie dyskutowany.
A co z mieniem straży? - Przenośny fotoradar jest sprawny, niedawno przeszedł legalizację. I nie wiem, czy mamy wstawić go do gabloty wystawowej? Przecież nikt go od nas nie kupi. Ustawodawca nie wskazał już, co straże czy samorządy mają zrobić z niepotrzebnym sprzętem - podsumowuje Falana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?