Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeg: dźwig omal nie runął do wody [zdjęcia]

ima
Na chwilę dźwig zamarł w zjawiskowej pozycji
Na chwilę dźwig zamarł w zjawiskowej pozycji Michał Świderski
Dziś kwadrans po południu, w kołobrzeskim porcie rybackim powiało grozą. Potężny dźwig o udźwigu 90 t, opuszczający na wodę holownik Butlonos, nagle niebezpiecznie się przechylił. Jego koła zawisły w powietrzu.

- Podnosiliśmy holownik po to, by właściciel mógł dokonać naprawy - powiedział nam szef kołobrzeskiej firmy świadczącej usługi dźwigowe, Krzysztof Maslach. - Okazało się, że naprawa będzie bardziej skomplikowana, mieliśmy więc ponownie sprowadzić holownik na wodę. Przy końcu tej operacji, pękła płyta pokrywająca nabrzeże.

Okazało się, że pod betonową płytą biegł stary kanał, który mógł kryć niegdyś instalację elektryczną. Zapadła się w niego jedna z podpór dźwigu i ogromna maszyna niebezpiecznie się przechyliła. Na szczęście nikt przy tym nie ucierpiał.

Dźwig mógł runąć do wody. Na szczęście, jak mówi Krzysztof Maslach, głównie dzięki trzeźwości umysłu operatora, maszyna zamarła w zjawiskowej pozycji, z kołami ponad półtora metra nad ziemią. By "uziemić" ciężki sprzęt trzeba było użyć trzech innych dźwigów. Jak usłyszeliśmy od szefa firmy, okazało się, że wart ok. miliona zł dźwig też nie ucierpiał.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!