3 z 10
Poprzednie
Następne
Komunijne przyjęcia z przygodami w Koszalinie. Co zrobić, kiedy lokal nas zawiedzie?
- Obiad miał być wydany o godzinie 12. Dostaliśmy tylko podgrzany koncentrat pomidorowy z płatkami migdałowymi z paczki. Ciasta, które leżały na stole, tj. jabłecznik - twardy jak kamień, a orzechowiec pływał po talerzu (był roztopiony). Owoce stare, spleśniałe i poschnięte. Nie zostało podane drugie danie. Nie został podany tort, deser, przystawki. Popsuł się ekspres do kawy. Rodzice chodzili dla dzieci na CPN po hot dogi - relacjonował nam nasz czytelnik (dane do wiadomości redakcji).
Czytaj dalej na kolejnej stronie