Kończy się remont gimnazjum w Sianowie

20 października 2010 roku przed godziną 8 rano na dachu szkoły pojawiły się płomienie. W akcji gaśniczej w sianowskim Gimnazjum uczestniczyło dziesięć wozów bojowych straży pożarnej z Koszalina i jeszcze kilka OSP z pobliskich miejscowości. Błyskawicznie ewakuowano ze szkoły dzieci i pracowników. Z ogniem walczyło 13 zastępów, w sumie około 50 ludzi. Część dachu i strop nad aulą runęły.

Remont szkoły nie przebiegał łatwo. Władze gminy zerwały umowę z pierwszą firmą, która wygrała przetarg. Powodem były opóźnienia w oddawaniu kolejnych etapów. - Nasze roszczenia wobec tej firmy, wynikające z kar umownych, zgłosiliśmy do syndyka, gdyż firma ogłosiła upadłość - informuje Maciej Berlicki,
burmistrz gminy i miasta Sianów.

To nie koniec problemów szkoły. W sierpniu tego roku złodzieje ukradli sprzed budynku elementy instalacji wodnokanalizacyjnych i centralnego ogrzewania.

Dziś jednak o problemach można już zapominać. W budynku Gimnazjum jest coraz piękniej. - Tak naprawdę musimy jeszcze wykończyć posadzki i pomalować - mówi Marek Felsztiger, kierownik budowy z firmy usługowo-handlowej Cezary Chrzanowski, która wygrała drugi przetarg na prace remontowe. Czy robotnicy zdążą do 15 stycznia, jak zakłada projekt? - Nie ma możliwości, by było inaczej - zapewnia kierownik. - Nowy semestr dzieci zaczną w odnowionym budynku.

Do szkoły uczęszcza 359 uczniów. Dziś uczą się w nowej części szkoły, gdzie na korytarzu zaaranżowano dwie dodatkowe sale. Sal użycza im też Szkoła Podstawowa nr 1 i świetlica Administracji Budynków Komunalnych. Lekcje odbywają się też w salkach katechetycznych. Taka organizacja pracy trwa od pożaru. Uczniowie przez przejścia dla pieszych przeprowadzani byli przez nauczycieli. Plan zajęć dostosowany był do autobusów PKS, by czas oczekiwania na transport był jak najkrótszy.

A już 30 stycznia, po zimowym odpoczynku, dzieci będą uczyć się w komfortowych warunkach i odnowionych wnętrzach starej-nowej szkoły.