Pomysł zaproszenia do wspólnej zabawy w filmowanie rodzinnego miasta rzucił mieszkaniec Szczecinka Igor Siebert, a podchwyciła Samorządowa Agencja Promocji i Kultury. Przez ostatnie miesiące jury zostało dosłownie zarzucone ponad 50 produkcjami miejscowych filmowców.
Konkurs "Szczecinek w obiektywie" miał dość luźny regulamin, jedynym warunkiem było, aby tematycznie film był związany ze Szczecinkiem.
Ostatecznie do finału dopuszczono 14 produkcji. Poziom prac był różny, ale ostatecznie nie każdy urodził się Andrzejem Wajdą. Królował dokument i zapisy wydarzeń z okazji 700-lecia miasta. Jury po burzliwej naradzie postanowiło nagrodzić wyróżnieniami Adam Butowicza i Grzegorza Fronczka. Trzecia nagroda przypadła Marcinowi Kubicy (Toyo Drifting Cup)), druga Damianowi Grybowskiemu (Szczecinek 2010), a Grand Prix i tysiąc złotych nagrody Grzegorzowi Bals za "Remedium".
- To jedyna próba zmierzenia się z trudną materią, jaką jest fabuła - uzasadnił wybór Tomasz Czuk, szef jury.
"Remedium" to baśniowa opowieść o trzech zwykłych mieszkańcach Szczecinka, który zmagają się z trudną codziennością, a drugim wymiarze są wojownikami walczącymi ze złem. Akcja rozgrywa się w szczecineckich plenerach, za kamerą jest oczywiście mieszkaniec Szczecinka, a w aktorów wcielili się amatorzy ze Szczecinka.
Konkurs spotkał się ze sporym zainteresowaniem, przyciągnął też wielu widzów, którzy przez kilka godzin oglądali filmowe impresje o Szczecinku. SAPiK zastanawia się więc, aby zmagania filmowców-amatorów odbywały się cyklicznie. Jest więc spora szansa, że w przyszłym - już nie jubileuszowym - roku będzie kolejna okazja, aby chwycić za kamerę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?