- Na ławce niedaleko głównego wejścia do Emki siedziało dwóch młodych mężczyzn, którzy pili piwo. Obok ławki przechodził starszy, pijany mężczyzna. Nagle jeden z chłopaków siedzących na ławce wstał i mocno kopnął przechodzącego w plecy. Zaatakowany człowiek przewrócił się, rozsypały się zakupy. Napastnik jeszcze go kopał. Jak to możliwe, żeby tak napaść na człowieka, w miejscu, gdzie było wielu przechodniów. Na dodatek całe zajście obserwował ochroniarz. I nikt nie zareagował.
Czytelniczka chciała pomóc napadniętemu mężczyźnie. najpierw jednak musiała zająć się swoim dzieckiem. Gdy zaprowadziła je do samochodu, pijanego, skopanego człowieka już nie było na miejscu zdarzenia.
- Całą noc nie mogłam zasnąć - opowiedziała dyżurnemu reporterowi "Głosu". - Postanowiłam do was zadzwonić i o wszystkim opowiedzieć.
Jak się dowiedzieliśmy, do Komendy Miejskiej policji w Koszalinie nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące czwartkowego zdarzenie przed Emką.
- Każda osoba, która jest świadkiem przestępstwa, powinna nas o tym powiadomić - twierdzi Magdalena Marzec, rzecznik koszalińskiej policji. - W takich przypadkach patrol przyjeżdża na miejsce, rozpoznaje zdarzenie i poucza ewentualnych świadków o dalszym postępowaniu.
Nasza Czytelniczka wyjaśnia, że całe zdarzenie było dla niej szokiem, a na policję nie zadzwoniła, ponieważ myślała, że fakt pobicia zgłosi ochrona Emki.
- Jeśli ktoś jest świadkiem pobicia, jego obowiązkiem jest jak najszybsze powiadomienie policji - dodaje Magdalena Marze. - Najlepiej dzwonić na policję natychmiast, na miejscu zdarzenia. Teraz Czytelniczka może złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa osobiście w komendzie, gdzie zostanie przesłuchana jako świadek i złoży podpis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?