- Firmy oferują pracownikom tylko mydło, jako podstawowy środek higieny, i tyle - powiedziała. - W dzisiejszych czasach pracodawca może zrobić z pracownikiem niemal wszystko. Panuje niepisana, ale powszechna niestety relacja "pana i chama". Grunt to zysk, wypracowywanie obrotów, realizowanie celów. Zdrowie i życie ludzkie schodzi na dalszy plan. Jeśli mamy żyć w świecie, w którym jedni tyrają w zakładach produkcyjnych, drudzy zostają wysłani do domów na pracę zdalną, a jeszcze inni mają wolne, to może warto w miarę możliwości zadbać o tych, którzy są najbardziej wystawieni na ryzyko zakażenia? - pyta Czytelniczka.
- Pracuję w firmie kurierskiej. Kazano nam myć ręce i to wszystko. Żadnych maseczek, żadnej odzieży ochronnej, żadnych dodatkowych rozwiązań mających na celu zmniejszenia ryzyka zarażeniem - mówił jeden z koszalińskich kierowców, pragnący zachować anonimowość.
- Ludzie boją się o swoją pracę, to naturalne. Ale nie chcą ryzykować własnym zdrowiem i życiem - dodał.
Od poniedziałku ograniczone funkcjonowanie instytucji w Koszalinie
- Nie uważam, by mój szef robił coś niewłaściwego w tym temacie - przyznał z kolei jeden z koszalińskich dostawców.
- Dostaliśmy rękawiczki ochronne, dużą ilość płynu do dezynfekcji, poinstruowano nas jak ograniczać kontakt z klientem - wyliczał.
- Spójrzmy na tak duży koncern jak Volkswagen, który w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa zamknął większość europejskich fabryk - zauważyła z kolei jedna z Czytelniczek.
- Jak się okazuje, gdy w grę wchodzi zagrożenie zdrowia i życia, to nawet firma mająca w obrocie miliardy dolarów potrafi pójść po rozum do głowy i podjąć właściwe kroki. Szkoda, ze nie wszyscy w Koszalinie to rozumieją. A gdy w danym zakładzie pracy pojawi się pierwszy zarażony, to będzie już za późno. Trzeba będzie zamknąć na dłuższy czas firmę, produkcja stanie, ludzie zostaną bez pracy. Jako pracownicy, chcemy widzieć, że ktoś się o nas troszczy, że liczy się coś więcej niż słupki w arkuszu kalkulacyjnym. Ale tego nie ma, niestety. Warto, by zajął się tym sanepid i Państwowa Inspekcja Pracy. Teraz takie kontrole w zakładach produkcyjnych m.in. w Koszalinie bardzo by się przydały, może udałoby się uniknąć dalszego rozprzestrzeniania się epidemii. Tak czy owak apeluję do pracodawców oraz do wspomnianych instytucji - dmuchajmy na zimne, zapewnijmy pracownikom więcej środków ochrony, nie tylko mydło, chrońmy siebie i innych, przestrzegajmy przepisów nim będzie za późno - podsumowała Czytelniczka.
Zobacz także Prezydent Koszalina Piotr Jedliński i jego zastępca Przemysław Krzyżanowski o sytuacji w mieście w związku z zagrożeniem koronawirusem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?