Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Zdalne nauczanie z perspektywy nauczycieli z regionu koszalińskiego. - Nie dajmy się zwariować, dzieci są najważniejsze

Katarzyna Chybowska
Katarzyna Chybowska
archiwum
Mijają dwa tygodnie od zawieszenia zajęć stacjonarnych w szkołach. Od środy obowiązuje rozporządzenie o zajęciach zdalnych. W związku z tym pojawia się sporo kontrowersji. Zarówno w mediach ogólnopolskich, jak i na portalach społecznościowych.

– W naszej szkole uruchomiona została platforma do przekazywania informacji, zadań dla uczniów — informuje Kamilla Derlatka, nauczycielka języka polskiego ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Koszalinie. – Oprócz informacji co uczeń ma zrobić, znajduje się tam też informacja do kiedy ma na to czas.

Takie rozwiązania powstały też w innych placówkach, szkoły pozakładały też adresy mailowe nauczycielom po to, aby zarówno rodzice, jak i dzieci i młodzież mogły w łatwiejszy sposób się z nimi komunikować.

– Nic jednak z tych rozwiązań nie zastąpi zajęć twarzą w twarz z dziećmi – podkreśla Agnieszka Szantyr, nauczyciel ze Szkoły Podstawowej nr 9. – Bez rozmowy z dzieckiem to nie jest nauka.

Nauczyciele zaznaczają też, że oni tak jak dzieci i rodzice, również uczą się nowych rozwiązań.

– Działamy w pewnym popłochu i nagle w kilka dni musimy zacząć korzystać z zupełnie nowych dla nas narzędzi — dodaje Agnieszka Szantyr. Nauczyciele apelują więc o wyrozumiałość.

– To jest naprawdę bardzo trudna sytuacja dla wszystkich, dla nas jako nauczycieli, dla uczniów, ale też dla samych rodziców. Jest to też zupełnie nowa sytuacja — podkreśla Kamilla Derlatka.

Rodzice kontra dzieci
Do nauczycieli trafia wiele informacji o trudnościach, jakie mają w zdalnym nauczaniu rodzice.

– Dostaję informację, że trójka dzieci ma do dyspozycji tylko jeden komputer. To też musimy brać po uwagę — zaznacza Kamilla Derlatka.

Agnieszka Szantyr z SP nr 9 przytacza inną sytuację: - Zaledwie wczoraj dostałam maila od jednej z mam. Pracuje od godziny 8 do 19.30, laptopa musi zabrać ze sobą, jej córka może do lekcji siąść dopiero po tej godzinie.

Tak naprawdę, jak podkreślają pedagodzy, jak jest z dostępem do sprzętu oraz do łączy internetowych będzie można ocenić dopiero po około tygodniu od rozpoczęcia takich obowiązkowych zajęć zdalnych.

– Uczę klasy od czwartej do ósmej w swojej szkole, od wielu uczniów otrzymałem już informację zwrotne, od niektórych jeszcze absolutnie nic — zaznacza Piotr Frątczak, historyk ze Szkoły Podstawowej w Łeknie.

Nie tylko dzieci czy rodzice mają problemy sprzętowe.

– Ostatnio otrzymałam informację ze strony e-podręczniki, że nie jest ona obsługiwana przez mój sprzęt. Z takimi problemami, też musimy się zmierzyć - zaznacza Kamila Derlatka.

Technologiczne rozwiązania to nie wszystko, z czym muszą borykać się rodzice z dziećmi w domu.

– Sama mam przykład tego, że oprócz bycia nauczycielem mam w domu dwie córki, starsza w liceum, radzi sobie sama. Młodsza będąca w pierwszej klasie potrzebuje mojej asysty. Ja mam zadanie ułatwione, jestem nauczycielem, wiem jak prowadzić takie domowe zajęcia. Co mają zrobić rodzice, którzy tego nie wiedzą? — pyta Agnieszka Szantyr.

Wielu, zmuszonych pomagać dzieciom w lekcjach, prosi o pomoc nauczycieli.

– Musicie państwo dać dzieciom odrobinę się usamodzielnić. Nie może być tak, że jeszcze bez przeczytania polecanie dzieci mówią, że już nie potrafią tego robić — wyjaśnia Kamilla Derlatka.

Dzień nauczyciela? Cały przy komputerze
– Wstaję rano i od razu biorę się za szykowanie zajęć, konspektów, poszukuje ciekawych tekstów, filmów, pokazów multimedialnych, które urozmaicą naukę dzieciom — mówi Kamilla Derlatka. – To wszystko zajmuje czas. Do tego dochodzą spływające już karty pracy. Sprawdzenie jednego opowiadania to przynajmniej 15 -20 minut pracy.

Nauczyciele podkreślają, że ta praca jest bardziej pracochłonna niż nauczanie w szkole.

– Od rana do nawet 12 czasem 1 w nocy. Nie tylko przygotowuję zajęcia, ale przede wszystkim jestem do dyspozycji rodziców i dzieci, które do mnie piszą. Często potrzebna jest im pomoc, a czasem po prostu rozmowa – dodaje Agnieszka Szantyr. – Czas pracy i odpoczynku zupełnie się zatarł, my teraz jesteśmy cały czas w pracy.

– Część to praca nad podstawą programową, część to wsparcie psychiczne dla dzieci, ale też dla rodziców – również stwierdza Piotr Frątczak.

Zdalne nauczanie nie zastąpi szkoły
Nauczyciele są zgodni, że 45 minut poświęconych samodzielnej nauce w domu a 45 minut lekcji zupełnie nie da się porównać.

– Historia to trudny dla dzieci temat, trzeba ich nią zainteresować, znaleźć coś, co przykuje ich uwagę. Wysyłając suche materiały czy zadania, nie da się tego zainteresowania wzbudzić. Oczywiście staram się jak wszyscy, urozmaicać im wysyłając choćby linki do takich stron jak historia na wesoło, gdzie wskazuje im konkretne fragmenty warte ich uwagi – zaznacza Piotr
Frątczak, historyk z SP w Łeknie.

Co więc jest teraz najważniejsze?

– Zachowanie spokoju i niezasypywanie dzieci tonami suchych informacji, linków do różnych platform. Musimy utrzymać z nimi kontakt i wspierać ich psychicznie jak tylko się da – apelu Piotr Frątczak.

Nauczyciele proszę też, żeby nie dać się zwariować i uspakajać dzieci.

– Moja córka wczoraj była przerażona, że jak czegoś tam nie zrobi teraz, to nie dostanie się na studia - mówi Agnieszka Szantyr. – Wszystkie szkoły, cały świat jest w podobnej sytuacji. Te kilka tygodni, które może przerodzić się nawet w kilka miesięcy, ale to nie jest koniec świata - uspakajają nauczyciele.

Koronawirus nie przestaje się rozprzestrzeniać, a wręcz zatacza coraz większe koło, obejmując nowe tereny. Do tej pory nie został opracowany lek zapobiegający zakażeniom. Nie odkryto także medykamentu (choć trwają intensywne badania), który mógłby skutecznie wyleczyć infekcję. W środę 11 marca WHO dotychczasową epidemię koronawirusa, nazwała pandemią! Trwa ona do dziś. Przedstawiamy zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS), które koncentrują się na profilaktyce, czyli zapobieganiu zakażeniu koronawirusem. Poniższa galeria przedstawia 10 praktycznych porad, których przestrzeganie może uchronić Cię przed infekcją!

Jak uchronić się przed koronawirusem? Porady ekspertów

Koszalin w trudnym czasie zagrożenia koronawirusem [zdjęcia]

Zobacz także Sergiusz Karżanowski, lekarz z Koszalina o koronawirusie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo