- Wszystkie były w kartonowym pudle. Może ktoś przywiózł je do schroniska, bo nie wiedział, że zostało przeniesione z ul. Topolowej w nowe miejsce. Tylko dlaczego je tam zostawił - zastanawia się nasza Czytelniczka.
Cztery śliczne szczeniaki do dwie suczki i dwa samce. Wszystkie są po wizycie u weterynarza. Zostały odrobaczone i zaszczepione. Teraz czekają na nowych właścicieli.
Z panią Ewą można skontaktować się telefonicznie pod numerem 509 685 070.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?