Koszalin. Dopiero co uruchomiona elektroniczna rejestracja do poradni specjalistycznych szwankuje

Szpital zapomniał powiedzieć o jednym, może nie chciał, nie wiedział - kto już w poradni się leczył, automatycznie się nie zarejestruje.

W środę dyrekcja koszalińskiego szpitala zapewniała, jakim ułatwieniem dla pacjentów poradni specjalistycznych będzie uruchamiany system wart ponad pół miliona złotych. Rejestracja z domu, z każdego miejsca, w którym jest dostęp do internetu, ewentualnie z ustawionych w trzech miejscach w mieście kiosków rejestracyjnych. Po prostu rewelacja.

Przyznam, że i ja i moi koledzy w nią uwierzyliśmy, bo sami spróbowaliśmy się zarejestrować i udało się nam za pierwszym razem. Tyle tylko, że my jeszcze z poradni specjalistycznych nie korzystaliśmy. Nasi Czytelnicy, którzy rzeczywiście potrzebują opieki lekarskiej, tak i to oni rozczarowali się mocno. Nasze forum internetowe aż gotuje się od gorzkich komentarzy pod adresem szpitala.

- Też chciałem się zarejestrować i co, pokazał się komunikat, że nie można dokonać automatycznej rejestracji, że mam zadzwonić pod podane numery, które są numerami do rejestracji i to w godzinach od 8 do 14.30 i tam zostanę poprowadzony przez dalszy proces rejestracyjny. To absurd. Czyżby miałby to być inny sposób podawania numeru telefonu do rejestracji? Chciałbym zauważyć, że trochę kosztowny... ale widocznie szpital stać na taki wydatek - pisze Internauta. Podobnych wpisów jest więcej. I zauważyli je również pracownicy szpitala. Na forum "Głosu" zaczęli tłumaczyć niedoskonałość systemu.

- Tak to nasi informatycy na forum "Głosu" przeprosili za utrudnienia, które wynikają z tego, że dane pacjentów, którzy byli już leczeni w poradniach i szpitalnych oddziałach, są w systemie. Dlatego koniecznie jest uzupełnienie ich danych o adres e-mail i numer telefonu. I pacjent musi to zrobić przed przystąpieniem do elektronicznej rejestracji, dzwoniąc do rejestracji przychodni lub pod drugi, specjalnie w tym celu uruchomiony numer tel. 094 348-84-83 - rozkłada ręce Monika Zaremba, rzeczniczka szpitala. - My też dopiero uczymy się tego systemu. Robiliśmy próby, ale dopiero teraz, gdy pacjenci zaczęli z niego korzystać, dowiadujemy się, co trzeba poprawić. Prosimy o zrozumienie.